Reklama
Reklama

Maryla Rodowicz: Sensacyjne plotki okazały się prawdą! W TVP aż huczy!

Maryla Rodowicz od kilku dni jest na ustach niemal wszystkich. Ma to oczywiście związek z emisją dokumentu "Maryla. Tak kochałam", który TVP pokazała w Boże Narodzenie. Informacje, które padły z ust samej gwiazdy, wielu zszokowały, a już na pewno zszokowały byłego męża, na którym gwiazda nie zostawiła suchej nitki. Widzowie zaczynają jednak dopytywać, dlaczego żadne z dzieci Rodowicz nie zabrało w dokumencie głosu? Prawda zaskakuje...

"Maryla. Tak kochałam" była jednym z hitów świątecznej ramówki TVP, co obwieścił sam prezes Kurski, chwaląc się wynikami oglądalności.

Faktycznie dokument wzbudził spore zainteresowanie, bo też Maryla to dość nietuzinkowa postać na polskiej scenie muzycznej. Już sam tytuł dokumentu wskazywał, że autorzy sporo miejsca poświęcili głownie jej licznym romansom i perypetiom miłosnych. Tak też się stało...

Sporo emocji wzbudziła przede wszystkim końcówka, w której Rodowicz rozliczyła się z Andrzejem Dużyńskim, na którym nie zostawiła suchej nitki. 

Reklama

Oznajmiła ludziom, że odszedł do 40 lat młodszej kochanki i pod jej nieobecność wywiózł z domu dwie ciężarówki rzeczy.

"Maryla. Tak kochałam": Wymowne milczenie dzieci

Wielu widzów zwróciło jednak uwagę, że w dokumencie w ogóle nie wypowiadają się pociechy gwiazdy. Maryla mówiła jedynie, że uważa się za matkę "raczej nieobecną" i wie, że dzieci długo miały o to do niej żal.

Jednak zapewnia, że dziś ma z nimi świetny kontakt. Pociechy były też dla niej wielkim wsparcie podczas sądowej batalii z Dużyńskim. Córka Kasia przyznała nawet, że jej kontakty z matką polepszyły się, gdy ojczym wyprowadził się z domu. 

"Nasze stosunki bardzo się ociepliły, ponieważ teraz z przyjemnością mogę ją odwiedzać. Wraz z odejściem jej męża, bardzo wiele negatywnych rzeczy zostało odciętych i dom stał się o wiele bardziej przyjaznym miejscem" – wyznała szczerze w "Na Żywo" Katarzyna, dając do zrozumienia, że nie brak jej kontaktu z ojczymem.

Okazuje się jednak, że dzieci Rodowicz nie pojawiły się w dokumencie, by nie dolewać oliwy do ognia. Był też jeszcze jeden powód - pociechy Maryli nie chcą pchać się do show-biznesu i wolą pozostać w miarę anonimowe. 

Trzeba przyznać, że to rzadkość wśród dzieci polskich gwiazd, które na ogół mają spore parcie na szkło...

Sama Maryla żaliła się nawet, że Kasia odziedziczyła talent po niej, ale nie daje się namówić na muzyczną karierę...

"Dobrze śpiewa, ale nie chce być osobą medialną. Zresztą żadne z dzieci nie pcha się do zdjęć, do sesji, do okładek. (...) Parę razy prosiłam, żeby się zgodziły, że zrobimy superokładkę. "Nie, mama, nie!". Nie to nie, cóż zrobić?" - utyskiwała Maryla. 

Zobacz też: 

Straszna przepowiednia Jackowskiego na 2022 rok. To stanie się już niebawem

Klaudia Halejcio pokazała urocze zdjęcia córki

Co z karami za Turów? Znamy stanowisko rządu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy