Reklama
Reklama

Marta Manowska kusi ciałem na plaży! Gwiazda TVP myślała, że nikt nie patrzy!

Marta Manowska korzysta z piękne pogody i spędza urlop nad Bałtykiem. Gwiazda "Rolnik szuka żony" nie zdawała sobie jednak sprawy, że podczas wylegiwania na plaży jest cały czas obserwowana przez paparazzich. Być wtedy zrezygnowałaby z wchodzenia na wydmy, czego robić nie wolno...

Marta Manowska od lat jest jedną z największych gwiazd TVP. Popularność przyniosło jej prowadzenie hitowego show "Rolnik szuka żony", a pozycję w telewizji ugruntowała dzięki "Sanatorium miłości". 

Marta na brak pracy narzekać więc nie może. Nic więc dziwnego, że chwilę wolnego postanowiła wykorzytsać na odpoczynek w komfortowych warunkach. 

Dziennikarka wybrała się bowiem na Półwysep Helski, gdzie trafiła na wspaniałą pogodę, co postanowiła oczywiście wykorzystać na opalanie i kąpiele w Bałtyku. 

Niestety, nie wiedziała, że tego dnia zza krzaków obserwują ją paparazzi. A ci przyłapali ją na zachowaniu, którego nie można pochwalać...

Reklama

Marta Manowska na wydmach

Jak donosił "Fakt", Manowska w pewnym momencie udała się na pobliskie wydmy, czego robić nie wolno. 

Gdyby tego było mało, można dostać za coś takiego mandat! 

"A przecież przy każdym wejściu na plażę znajdują się tablice informujące o tym, że na wydmy wchodzić nie wolno, a plażowanie w tym miejscu lub u podstawy wydm jest zabronione. I grozi za to kara! 50 złotych zapłacimy za chodzenie po wydmach, a 100 złotych za niszczenie roślinności. Najwyższa kara w wysokości do 1500 złotych grozi za chodzenie po wydmach oraz załatwianie na nich potrzeb fizjologicznych" - poucza gwiazdę TVP tabloid.

Jak myślicie, czego Manowska tam szukała?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Manowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy