Marta Linkiewicz raz na zawsze postanowiła rozliczyć się ze swoją przeszłością. Gwiazda Fame MMA zrobiła to w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o walce z depresją.
Linkiewicz wyjawiła, że nagranie, w którym opowiadała o seksie grupowym z muzykami z zespołu Rea Sremmurd, kosztowało ją naprawdę dużo.
Linkiewicz opowiada o depresji w "Dzień dobry TVN"
Wideo, na którym Marta opowiada o seksie grupowym z muzykami, stało się viralem i uczyniło z niej celebrytkę. Dziewczyna nie zdawała sobie wtedy sprawy, jakie konsekwencje ją czekają. Linkiewicz zmierzyła się z hejtem, depresją, a także ostracyzmem społecznym.
Uważam, że to była gruba impreza. Wtedy byłam zadowolona z siebie, potem to już była depresja. Kiedy nagranie trafiło do mojej szkoły, do szkoły mojej siostry, bo miałam młodszą siostrę, która chodziła do gimnazjum, to żarty się skończyły. Stwierdziłam, że jest problem, bo mamy aferę na całą Polskę (...) Jak wyobrażałam sobie to, że moja mama widziała ten film i słuchała go i mnie słuchała i sobie to wszystko wyobraziła, to było mi wstyd, jej pewnie też. Po tamtej sytuacji w domu przez jakieś pół roku mieliśmy ciche dni. Po prostu się mijaliśmy
Okazuje się, że Marta miała również w swoim życiu wiele sytuacji, które mogły być dla niej niebezpieczne. Na szczęście sport pomógł jej wyjść na prostą.
Sport mnie zmienił, on wyciąga z patologii (...) Ja w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego, co robię i jak niebezpieczne to jest. Szłam na imprezę, piłam alkohol i brałam narkotyki z ludźmi, których nie znam, a później jechałam z nimi do nich do domu - to, że mi się nic nie stało...
Zobacz też:
Pierwsza wypowiedź grupy VOX po śmierci Paszta. Mówią, co planują
Wszyscy mężczyźni Marty Kaczyńskiej. Córka prezydenckiej pary jest po dwóch rozwodach
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!








