Marina Łuczenko-Szczęsna zaczynała karierę jako ambitna, dobrze zapowiadająca się wokalistka i aktorka. Kiedy poznała Wojtka Szczęsnego, była akurat nominowana do czterech nagrów Viva Comet, a na koncie miała już nagrodę Plejada Top Ten za najlepszy debiutancki album „Hard Beat”.
Niestety, krótko po rozpoczęciu związku z piłkarzem, u Mariny zdiagnozowano chorobę strun głosowych, na tyle poważną, ze wymagającą interwencji chirurgicznej. Zatroskany o zdrowie ukochanej Wojtek rozpieszczał ją drogimi prezentami i egzotycznymi podróżami, tak skutecznie, że nawet gdy stan zdrowia Mariny pozwolił jej na powrót do śpiewania, wcale się do tego nie paliła.
Płytę „On My Way” nagrywała przez półtora roku, a krótko po jej wydaniu zaszła w ciążę, co okazało się istotnym powodem, by nie jechać w trasę koncertowa, promującą płytę.
W grudniu 2020 roku Marina wydała kolejną płytę pod tytułem „Warstwy”, ale po pewnym czasie znów dały znać o sobie kłopoty zdrowotne. Jak ujawniła, musiała przejść operację, jednak nie zdradziła szczegółów. Wiadomo tylko, że sytuacja była na tyle poważna, że Łuczenko –Szczęsna musiała na jakiś czas zniknąć z show biznesu.
Nieruchomości Wojtka i Mariny Szczęsnych
Ten czas wykorzystała na szukanie nowej posiadłości. Nieruchomości to ulubiony przedmiot inwestycji Szczęsnych. Mają apartamenty w Warszawie, Turynie i Londynie, niedawno kupili działkę w Zakopanem, a teraz zostali właścicielami pięknej willi z widokiem na morze, otoczoną egzotyczną roślinnością.
Marina zamieściła zdjęcie nowej posiadłości na Instagramie. Do zdjęcia pozuje z synem Liamem, psem i torebką Mini Jodie marki Bottega Veneta za 1800 euro, na tarasie z basenem typu infinity.
Ładnie mieszka?
Zobacz też:
Marina wyjawiła, dlaczego zniknęła z sieci
"The Voice Senior". Córka Paszta przerywa milczenie na temat zdrowia ojcaKarolina Pisarek znów kusi na Instagramie
Niemal 300 zgonów. Wciąż przybywa chorych pod respiratorami
***
