Marianna Schreiber: Żona ministra PiS wyjawiła, co dzieje się u nich za zamkniętymi drzwiami!
O Mariannie Schreiber zrobiło się głośno, gdy w tajemnicy przed swoim mężem Łukaszem, politykiem PiS, postanowiła wziąć udział w programie TVN "Top Model". Mimo tego, że uczestniczka show odpadła na początku rywalizacji, udział w programie okazał się jej przepustką do rozpoznawalności, głównie dzięki mediom społecznościowym.
Celebrytka, a od niedawna również aktywistka, zaczęła zabierać głos w sprawach związanych z polityką i często — reprezentuje poglądy odmienne od tych, które posiada jej partner. W rozmowie z Plejadą Marianna wyznała, że na początku jej związku z politykiem, kwestie światopoglądowe nie były dla niej szczególnie istotne.
Jak poznałam męża, w ogóle nie miało to dla mnie znaczenia, nie interesowałam się polityką. Jestem wychowana w rodzinie katolickiej, konserwatywnej
Mimo niezadowolenia Łukasza Schreibera, Marianna brała aktywny udział w niedzielnym proteście w Warszawie w związku z przyjętą przez Sejm nowelizacją ustawy tzw. "lex TVN". Warto wspomnieć, że mąż celebrytki głosował za wcieleniem w życie tej kontrowersyjnej ustawy.
Czułam w sercu, że muszę tam być i nie wybaczyłabym sobie, gdybym tam nie poszła. Mimo że kocham mojego męża, to nie zgadzam się z wieloma rzeczami i to, że moja postawa zapewne w niego uderza czy w rząd, nie znaczy, że ja mam się godzić na coś, co nie współgra z moim sumieniem
Przypomnijmy, że celebrytka ostatnio przeszła wyraźną światopoglądową metamorfozę, ponieważ jeszcze trzy lata temu nie była aż tak zaangażowana w bieżące sprawy polityczne.
W 2018 roku zaistniała homofobicznym wpisem, który umieściła na Twitterze. Opublikowała wówczas zdjęcie przedstawiające nastolatkę, która jadąc autobusem, trzyma tęczową torbę oraz flagę z tym samym motywem. Żona prawicowego posła podpisała wówczas fotkę wymownym: "Won z Mojego Miasta..." Łukasz Schreiber musiał się później gęsto tłumaczyć z zachowania żony, która warto przypomnieć, z wykształcenia jest pedagożką oraz terapeutką dziecięcą.
Marianna Schreiber przeciwko "lex TVN". Co na to mąż, poseł PiS-u?
Dziś Marianna zmieniła front i, jak tłumaczy w rozmowie z Plejadą, konflikty na tle politycznym to chleb powszedni w domu Schreiberów.
Żona ministra zapewnia, że wszelkie próby przekonania go do swoich racji, kończą się fiaskiem, dlatego dla celebrytki bezpieczniej jest unikać kontrowersyjnych tematów przy rodzinnym stole.
Przekonywanie konserwatywnego polityka, do czegoś, co ja pokazuje publicznie, nie ma żadnego sensu. To jest syzyfowa praca
Aktywistka nie kryje, że koledzy z pracy męża nie popierają jej zachowania, co wpływa na ich małżeńską relację. Według Łukasza żona polityka powinna zawsze go wspierać, niezależnie od prywatnego zdania. Była uczestniczka "Top Model" zapewnia, że kocha swojego męża, ale z jego światopoglądem się nie może pogodzić.
Ja nie mam wpływu na to, za czym głosuje mój mąż i na to, jakich wyborów dokonuje. Już za pierwszym razem, kiedy weszło lex TVN, poruszyłam ten temat z mężem, dyskutowałam z nim
Konflikt na tle światopoglądowym to nie jedyne zmartwienie celebrytki. W rozmowie z Plejadą zwierzyła się, że od kiedy głośno wyraża swoje zdanie, wiele bliskich jej osób odwróciło się od niej. Marianna zauważyła, że nie ma wokół siebie już zbyt wiele zaufanych osób, w których może znaleźć wsparcie.
Mam jedną przyjaciółkę, jedną jedyną, na którą zawsze mogę liczyć. Wspiera mnie przede wszystkim rodzina, moja mama, moje siostry (...) Moja mama jest bardzo konserwatywna, uwielbia Łukasza i czasem stoi bardziej za nim niż za mną. Do sióstr zawsze mogę zadzwonić. Nie ukrywam jednak, że często z tymi emocjami zmagam się sama
O samotności celebrytki pisaliśmy już wcześniej, ponieważ we wtorek opublikowała wpis na Twitterze, w którym skarżyła się, że ze względu na poglądy, nie jest zaproszona na święta do rodziny męża.
"W rodzinie politycznej, jesteś zaproszony na Święta, gdy prezentujesz te same poglądy. W przeciwnym razie, okazuje się, że nie zasługujesz na miejsce przy stole" - zwierzyła się.
Marianna Schreiber, mimo całego zamieszania związanego z jej udziałem w niedzielnym proteście oraz rodzinnym konfliktem, nadal jest nastawiona optymistycznie do kwestii "lex TVN". Ma nadzieję, że prezydent Andrzej Duda, bo to do niego należy teraz ostateczna decyzja, nie podpisze kontrowersyjnej ustawy, a protesty okażą się skuteczne.
Zobacz też:
Badanie CBOS. 59 proc. badanych uważa, że sytuacja w Polsce zmierza w złym kierunkuLex TVN. Gwiazdy na proteście przed Pałacem PrezydenckimTomasz Lis ujawnił prawdę o pracy w "Faktach": "Stawialiśmy szampany!"


