Małgorzata Trzaskowska zadebiutowała ostatnio na Instagramie. Zaznaczyła jednak, że nie akceptuje hejtu i mowy nienawiści. Udostępniła m.in. zdjęcie ślubne, archiwalne fotki męża.
"Uznałam, że i ja powinnam dać się Wam poznać. Mówić o tym, co jest dla mnie ważne jako kobiety, matki, żony, zaangażowanej obywatelki. Witajcie" - napisała w pierwszym poście.
Coraz więcej udziela również wywiadów, w których otwarcie opowiada o tym, jak widzi się w roli pierwszej damy.
Nie zamierza, bynajmniej, ukrywać się w pałacu prezydenckim i stronić od dziennikarzy. Jak mówi, jej wzorem będzie Maria Kaczyńska czy amerykańska była pierwsza dama Michelle Obama.
"Bardzo podobał mi się dystans do polityki, jaki miała Maria Kaczyńska, który jednak nie oznaczał wycofania, jakie nietrudno dostrzec dziś u wielu pierwszych dam. A jednocześnie wyjątkowo imponuje mi pozytywne, jakby niezależne od męża, wielkie zaangażowanie Michelle Obamy. To chyba dwa punkty odniesienia, pomiędzy którymi rozpięta jest moja wizja roli, jaką w ogóle pierwsze damy powinny odgrywać" - mówi w wywiadzie dla portalu kobieta.wp.
Pytana, czym w pierwszej kolejności zajmie się jako pierwsza dama, wskazuje na edukację. Jej dzieci chodzą do publicznych szkół, dlatego doskonale zdaje sobie sprawę, z jakimi problemami zmagają się polscy rodzice. Jako pierwsza dama będzie próbować inicjować projekty, które wpłyną na poprawę funkcjonowania systemu nauczania.
"Podstawa programowa jest przeładowana, nauczyciele przeciążeni, a dzieci przemęczone. Pandemia i zdalne nauczanie pogłębiły tę dezorganizację, wyeksponowały ogromne słabości obecnego systemu. Trzeba inicjować projekty, które tę sytuację zmienią i wyrównają szanse edukacyjne dzieci bez względu na to, gdzie chodzą do szkoły" - mówi.
Drugi temat, którym chciałaby się zająć, to ochrona środowiska i walka z ociepleniem klimatycznym.
