Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan ofiarą poważnego wypadku. Obawiała się wysłać własne zdjęcie

Małgorzata Rozenek-Majdan (45 l.) pracuje w pocie czoła na planie programu "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz", którego emisja rozpocznie się już 16 kwietnia. Celebrytka stara się z całych sił, aby wypaść jak najlepiej. Niestety pomimo usilnych starań, nie obyło się bez przeciwności losu. W trakcie realizacji nagrań, doszło do poważnego wypadku.

Małgorzata Rozenek-Majdan miała wypadek

Małgorzata Rozenek-Majdan ma za sobą występy w wielu programach typu reality show. Program "Perfekcyjna Pani Domu" sprawił, że łatka perfekcjonistki przylgnęła do niej już na zawsze. W 2013 roku została jurorką w "Bitwa o dom". Później występowała jako uczestniczka w "Azja Express" i "Iron Majdan". Spełnieniem marzeń gwiazdy było współprowadzenie "Dzień dobry TVN". Niestety Małgorzata Rozenek-Majdan nie zaskarbiła sobie sympatii widzów. Oglądający miesiącami apelowali do stacji o zmianę na stanowisku prezenterki. W końcu ich prośby zostały wysłuchane.

Reklama

Teraz Małgorzata Rozenek-Majdan powraca na telewizyjną antenę. W show "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz" będzie mierzyć się z przeróżnymi dyscyplinami sportowymi. Jako wielbicielka aktywności fizycznej, z pewnością doskonale odnajdzie się w nowym formacie.

"Zarówno Małgosia, jak i jej konkurenci muszą sprawdzić się w wybranej dyscyplinie. Oboje mają tylko cztery tygodnie na przygotowanie się do ekstremalnego i zupełnie nowego dla siebie zadania" — czytamy w opisie nowej produkcji TVN.

Jednym z zadań, które postawiono przed Małgorzatą Rozenek-Majdan były narty biegowe. Prezenterka może się co prawda poszczycić dobrą sprawnością i wytrzymałością, ale w tej dziedzinie nie posiadała żadnego doświadczenia. Podczas zmagań na stoku niestety boleśnie przekonała się, że nie jest to sport dla niej. Celebrytka upadła na kolano i doznała poważnej kontuzji. Nie obyło się bez hospitalizacji.

Małgorzata Rozenek-Majdan ofiarą poważnego wypadku

Małgorzata Rozenek-Majdan to zaprawiona w bojach sportsmenka, dla której urazy towarzyszące aktywności sportowej są czymś naturalnym. Niestety tym razem "upadła o jeden raz za dużo". Prezenterka musiała spędzić pewien czas w szpitalu i zadbać o swój organizm. Na szczęście rekonwalescencja przebiegła szybko. Teraz, z perspektywy czasu, Małgorzata Rozenek-Majdan wspomina tamte trudne doświadczenia. W wywiadzie dla Plejady wyjawiła, że jej wypadek pociągnął ze sobą poważne konsekwencje.

"Wypadek był ogromnym zaskoczeniem. Tak naprawdę był moment, że się zastanawiałam, czy Piotrkowi, producentowi wysłać to zdjęcie, że jestem w szpitalu, czy nie. Mówiłam: Boże, nie będę mu psuła humoru. Ale z drugiej strony chciałabym też, jako producent, wiedzieć takie rzeczy odpowiednio wcześniej" - wyjawiła "Perfekcyjna Pani Domu".

Małgorzata Rozenek-Majdan za nic nie chciała sprawiać produkcji problemów. Zdawała sobie sprawę, że wiadomość o jej kontuzji będzie poważnym problemem dla całej ekipy.

"Wysyłam zdjęcie ze szpitalnego łóżka i mówię: zabijesz mnie, mamy taki drobny error" - wspominała Rozenek-Majdan.

Okazuje się, że ekipa filmowa wzięła poprawkę na tego typu zdarzenia i dzięki temu wyznaczony termin realizacji programu nie został przekroczony.

"Ale my mieliśmy emisję ustaloną od samego początku. Od momentu jak weszliśmy w program, wiedzieliśmy, kiedy będzie ta emisja i Piotr też tak zaplanował rozpoczęcie zdjęć, żeby właśnie na taką ewentualność być przygotowanym. Zmieściliśmy się na żyletki w tym zakresie czasowym, więc nie musieliśmy przesuwać emisji. Miejmy nadzieję, że nic się jeszcze nie wydarzy po drodze" — wyznała celebrytka.

Zobacz też:

Małgorzata Rozenek nie uciekła od tematu. Niespodziewanie zabrała głos ws. Cichopek i Kurzajewskiego

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan chcą żyć na własnych zasadach. Podjęli kontrowersyjną decyzję

Mentorka Irena ma surowe zasady jedzenia jajek. Na pewno robiliście to źle

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy