Małgorzata Potocka dzieliła się ukochanym ze znaną gwiazdą. Obie wiedziały, że je zdradza
Małgorzata Potocka – założycielka słynnej grupy tanecznej Sabat i znakomita choreografka – zawsze z wielkim szacunkiem mówi o Kalinie Jędrusik, która pół wieku temu przyjęła ją i jej narzeczonego pod swój dach. Nie jest tajemnicą, że tancerka i aktorka przez pewien czas kochały tego samego mężczyznę, co nie przeszkadzało im się przyjaźnić. Wojciech Gąssowski, bo o nim mowa, parę razy przyprawił obie kobiety o ból serca. Nie obyło się bez interwencji... męża Kaliny, pisarza Stanisława Dygata.
Małgorzata Potocka poznała Kalinę Jędrusik w 1971 roku w pociągu. Jechały w jednym przedziale na nagrania programu telewizyjnego do Katowic.
"Przegadałyśmy całą noc" - wspominała w rozmowie z autorem książki o aktorce.
Rok później 24-letnia tancerka mająca już za sobą pierwsze wielkie sukcesy, dostała wiadomość, że Kalina chce widzieć ją na jednym ze swoich przyjęć. Dopiero po latach dowiedziała się, że to mąż gwiazdy zapragnął ją poznać.
"Mój zespół robił ogromną karierę, co sobota występowałyśmy w telewizji. Staś Dygat był w nas zakochany" – opowiadała Remigiuszowi Grzeli.
Pisarz wiedział, że Małgorzata jest narzeczoną Wojciecha Gąssowskiego, którego trzy lata wcześniej on i Kalina przygarnęli pod swój dach, poprosił piosenkarza, żeby przyprowadził do nich swoją ukochaną. To, że Wojtek był jeszcze niedawno związany romantyczną relacją z jego żoną, nie miało dla niego najmniejszego znaczenia. Lubił go, wręcz kochał jak syna, a poza tym tamten związek był już historią.
Gąssowski nie krył, że świata nie widzi poza Małgosią i że planuje z nią swoją przyszłość. Dygat zaproponował, by sprowadził ją do willi na Żoliborzu. Młody wokalista miał tu swój pokój.
"Staś i Kalina chcieli, żebym zawsze był blisko. Nie wiem, czy można to tak określić, ale byli dla mnie rodziną" - wyznał po latach biografowi prozaika i aktorki.
Cała Warszawa plotkowała, że Dygat cieszy się, że jego żona ma kogoś. Od dawna już nie sypiał z Kaliną. Jędrusik z kolei cieszyła się, że nie musi się przed mężem ukrywać.
Kalina i Wojciech byli kochankami przez ponad dwa lata.
"Na początku lat 70. nasza relacja weszła w fazę przyjacielską, to się stało niespostrzeżenie, nie potrafiłbym dzisiaj już tego wytłumaczyć. Nigdy nie było żadnego konfliktu między nami, coś się po prostu skończyło, została przyjaźń" - opowiadał wokalista w książce "Z kim tak ci będzie źle jak ze mną?".
Małgorzata Potocka była przekonana, że przez pewien czas Kalina dzieliła się z nią Wojtkiem, a potem oddała go jej, bo uznała, że jest jej godną następczynią.
"Stanowiliśmy zgodny, przynajmniej przez jakiś czas, trójkąt" - wyznała wiele lat później w wywiadzie dla "Życia na gorąco".
"Na Kochanowskiego wprowadziłam się w 1973 roku jako narzeczona Gąssowskiego. Mieszkałam u Dygatów dwa lata. To był wspaniały, intensywny czas. Część domu była Kaliny, część Stasia, my z Wojtkiem mieliśmy pokój i swoją łazienkę. Żyliśmy wszyscy jak w fajnym pensjonacie” - wspominała w rozmowie z Grzelą.
Założycielka teatru Sabat dobrze pamięta, jak Jędrusik poprosiła ją raz na stronę i obwieściła, że Wojciech ma "jakąś pannę". Była nią pewna aktorka, która kiedyś próbowała uwieść Dygata, żeby załatwił jej rolę w filmie na podstawie jednej z jego nowej książki.
Potocka i Dygat postanowili obserwować Gąssowskiego.
"Wzięliśmy taksówkę i pojechaliśmy pod dom tej kobiety. Staś wchodził na drzewo, ja go podtrzymywałam. Chciał zobaczyć przez okno, czy Wojtuś z nią jest. On był o Wojtka zazdrosny... W końcu ich nakryliśmy, pogoniłam pannę i Wojtek miał kłopoty u całej naszej trójki: u mnie, u Stasia i u Kaliny” - wyznała na kartach cytowanej już książki.
W 1975 roku Małgorzata i Wojciech wyprowadzili się w końcu od Dygatów. Trzy lata później – po śmierci Stanisława – Kalina zaproponowała im, by wrócili do niej przynajmniej na czas remontu domu, który tancerka kupiła w sąsiedztwie.
"Nie wykluczam, że mieszkaliśmy tam jeszcze, kiedy do Kaliny wprowadził się Sasza" - wspomina piosenkarz.
Sasza, bo tak wszyscy nazywali Aleksandra Jedyneckiego, był ostatnim partnerem aktorki. Pojawił się w jej życiu w połowie lat 80. i był w nim do maja 1991 roku. Gdy zostawił Kalinę, była niepocieszona.
"W tamtym okresie nasze kontakty były już poluzowane. Czasami do niej wpadałam, ale nie mogła mi wybaczyć, że po dwunastu latach rozstałam się z Wojtkiem. Wiedziałam, że jest chora, że coraz gorzej się czuje" - opowiadała Potocka w wywiadzie dla "Gali".
Kalina Jędrusik zmarła 7 sierpnia 1991 roku.
"Byłem z nią do końca. Interesowałem się nią, a ona mną, przyjaźniła się ze wszystkimi moimi partnerkami. Myślę, że mnie kochała" - wyznał Wojciech Gąssowski autorowi książki o Dygatach.
Źródła:
1. Książka R. Grzeli „Z kim tak ci będzie źle jak ze mną? Historia Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata”, wyd. 2020
2. Wywiady z M. Potocką: „Viva!” (luty 2023), „Gala” (grudzień 2022), „Życie na gorąco” (grudzień 2014)
Zobacz też:
Była legendą telewizji. Edytę Wojtczak problemy zdrowotne zamknęły w domu
Małgorzata Potocka praktycznie nie opuszcza teatru. "Nie trzeba odpoczywać"