Maffashion nie należy do grona blogerek, które siedzą cicho, gdy im się coś nie podoba. Kuczyńska zawsze odważnie wyraża swoje zdanie, przez co ostatnio naraziła się stacji TVP.
Z jej dosadnej opinii na temat występu Rafała Brzozowskiego na Eurowizji i oskarżeniach w stosunku do Jacka Kurskiego wybuchła niezła afera. Teraz wyszło na jaw, że ta kłótnia mocno zaszkodziła Maffashion...
Maffashion straciła kontrakty przez konflikt z TVP
Informacja o tym, że życie zawodowe Julii Kuczyńskiej ucierpiało przez konflikt z TVP wyszło w kontekście innej, również kontrowersyjnej sprawy. Maffashion ostatnio skomentowała krytyczne słowa Agnieszki Kaczorowskiej o ruchu body positive.
Aktorka stwierdziła, że jako estetka nie może już patrzeć na "modę na brzydotę". Maffashion postanowiła na story odpowiedzieć na słowa Kaczorowskiej i stwierdziła, że "albo źle zrozumiała, albo jest za mało refleksyjna i mądra, aby pojąć to, co napisała Aga".
Chociaż Kuczyńska jako jedna z pierwszych postanowiła odpowiedzieć na słowa serialowej Bożenki, to wielu internautom nie spodobał się fakt, że na ten kontrowersyjny temat poświęciła tylko story. Jedna z obserwatorek zarzuciła jej hipokryzję i medialną ciszę, które spowodowane są obawą przed utratą kontraktów reklamowych.
Czekamy na ten błotkowy post. Rozumiem, że jedziemy ze story, ale posta nie ma, bo jednak szkoda kontraktów reklamowych. Obłuda i hipokryzja
Maffashion postanowiła odpowiedzieć na hejt i przy okazji zdradziła, że już kilka ofert straciła przez konflikt z TVP.
To przykre, jak niektórzy ludzie są wredni i do szpiku kości jadowici. Liczy się tylko drama i pastwienie nad kimś. Swoją drogą ta część o kontraktach zależnych od tematu "błotka" akurat mnie rozbawiła. To tak, jakby kucharzowi powiedzieć "nie chcesz ugotować mi szczawiowej, bo pewnie boisz się, że nie zatrudnią cię jako instruktora jogi". Szczerze? Prędzej na głośnym mówieniu o szacunku i równości względem LGBT, czy "dramie" z Jackiem K. stałam się "niewygodna" dla niektórych "współprac". I to akurat fakt. Elo!

No cóż, takiego obrotu spraw można się było spodziewać. Jednak najwidoczniej Julia Kuczyńska woli pozostać w zgodzie z samą sobą niż reprezentować firmy, które potępiają jej zdanie.

***








