Reklama
Reklama

Lewandowski tuż przed meczem komentuje „aferę premiową”, by ratować sytuację! „Można to było inaczej załatwić”

Robert Lewandowski pojawił się na konferencji prasowej przed meczem Polska-Czechy. Kapitan polskiej reprezentacji postanowił przemówić do kibiców i nieco się przed nimi wytłumaczyć. Wrócił do „afery premiowej”. Jego słowa wbijają w fotel!

"Afera premiowa", czyli jak polscy piłkarze zapewnili sobie miliony

Prawdziwa burza w sieci rozpętała się tuż po tym, jak wyszło na jaw, że przygotowano wypłaty premii dla piłkarzy uczestniczących w Mundialu w Katarze. Przypomnijmy, że po ogłoszeniu informacji, że premier Mateusz Morawiecki zamierza nagrodzić polską reprezentację kwotą 30 milionów złotych, społeczeństwo ostro potępiło ten pomysł. Wówczas kibice nie byli zadowoleni z faktu, że władza chce ogołocić skarb państwa z tak ogromnej sumy w dobie kryzysu. Wielu podkreślało, że piłkarze dostają duże gaże i dorabiają sobie m.in. w kampaniach reklamowych, a także prowadzą własne biznesy.

Reklama

W sprawę aktywnie włączyli się piłkarze, do których apelowali zbulwersowani kibice, którzy nie mogli w spokoju słuchać zapewnień o tym, że nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności.

"Nie mam sobie nic do zarzucenia. (...) Obiecano nam ogromną kwotę za awans. Przyjęliśmy to do wiadomości, ale od początku słuchało się tego wszystkiego z dużym niedowierzaniem. Już trochę w tym życiu widzieliśmy. Nie z takich rzeczy powstawały afery. Wstaliśmy od stołu i powiedzieliśmy sobie w wąskim gronie: "Panowie, będzie z tego syf". Że to jest złe. Że to uderzy głównie w nas" - narzekał pomocnik kadry Czesława Michniewicza.

Robert Lewandowski przeprasza kibiców. Padły mocne słowa

Polska kadra piłkarska zmierzy się w piątkowy wieczór z drużyną z Czech. Mecz będzie możliwością dla Biało-Czerwonych do zakwalifikowania się do Euro 2024. Zbliżające się starcie w piłce nożnej mocno intryguje fanów sportu. W czwartek odbyła się konferencja prasowa, na której prowadzone były dyskusje dot. meczu. Wśród zaproszonych piłkarzy miał się pojawić Wojciech Szczęsny, lecz dziwnym trafem zastąpił go kapitan polskiej drużyny Robert Lewandowski.

Kapitan postanowił wrócić do wydarzeń sprzed kilku miesięcy, które sprawiły, że kibice nieco zdystansowali się od polskiej reprezentacji.

"Spotykamy się przed ważnym meczem eliminacji Euro 2024 z Czechami, ale zacznę może od innego tematu. Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem we właściwym momencie wydarzeń, które przeobraziły się w "aferę premiową" podczas mundialu w Katarze" - rozpoczął kapitan polskiej reprezentacji.

Robert Lewandowski otwarcie przyznał, że razem ze znajomymi z drużyny źle się zachowali, gdy media podjęły temat 30 milionów, które polscy zawodnicy mieli otrzymać za wyjście z grupy podczas finału w Katarze.

"Od początku ta sprawa nie była dla nas poważna i realna. Mieliśmy jednak kilka okazji, żeby przerwać ten temat. Można to było inaczej załatwić, ale tak się nie stało. Zapłaciliśmy za to dużą cenę. Przeżyliśmy w Katarze świetne chwile, ale w sprawie premii nie zrobiliśmy wszystkiego, jak potrzeba" - wyznał Lewandowski.

Zobacz też:

Lewandowski nagle opuścił zgrupowanie kadry. Nie do wiary, na kogo natknął się po powrocie!

Anna Lewandowska: Tak ją zmieniło życie w Barcelonie! "Świadoma, czego chcę"

Robert Lewandowski pochwalił Świątek, a ta... odwróciła kota ogonem! Nie zamierza z nim konkurować!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy