Barbara Kurdej-Szatan od lat robi sporą karierę w polskim show-biznesie. Nie zaszkodziła jej nawet głośna afera, którą wywołał jej wulgarny wpis.
Choć ówczesny prezes TVP, Jacek Kurski zamknął przed nią drzwi na Woronicza, po paru latach nowe szefostwo znów zaczęło ją zatrudniać. Dostała własny program "Cudowne lata", a potem rolę w serialu "Zaraz wraca".
Mało kto kojarzy, że aktorką jest także siostra Basi, Katarzyna Kurdej-Mania. Panie zagrały nawet razem w spektaklu.
Ostatnio z kolei głośno zrobiło się o siostrzenicy Barbary, Weronice, która zagrała w nowej świątecznej komedii "Piernikowe serce".
Gorąco wokół Kurdej-Szatan. Barbara oficjalnie ogłosiła. To koniec plotek
Od razu pojawiły się jednak przykre plotki, że to słynna ciotka załatwiła jej pracę, bowiem sama także gra w tej produkcji. W końcu aktorka miała tego dość i stanowczo zareagowała na te pogłoski.
"Wera była tak niesamowicie samodzielna i wspaniale odnajdywała się na planie, niczym ryba w wodzie. Wera wygrała casting. Ja już trzy lata temu, gdy dowiedziałam się o filmie, i gdy okazało się, że moja postać będzie miała córkę, to nagle mnie olśniło i powiedziałam 'Przecież Werka chodzi do młodzieżowej szkoły teatralnej, gra w teatrze, jest córką artystów, jest trochę do mnie podobna (śmiech), pasowałaby!'. Mówię jej spróbuj, wyślij nagranie na casting, może im się spodobasz. Nie załatwiłam jej tego po rodzinnemu, po prostu bardzo im się spodobała i wygrała" - zapewniła Basia w rozmowie z Telemagazynem.
Siostrzenica Kurdej-Szatan przerwała milczenie. Ludzie nie mieli pojęcia
Na tym nie koniec zaskakujących zwrotów akcji. Sama Weronika w jednym z wywiadów przypomniała, że choć rola w filmie to jej debiut przed kamerą, to od kilku lat gra już w teatrze. Do sprawy podchodzi zresztą bardzo poważnie. W wywiadzie dla portalu telemagazyn.pl oficjalnie ogłosiła:
"Planuję zdawać na studia aktorskie. Przygotowuję się powoli do egzaminów. Będę się starała też wdrożyć w świat teatru" - wyznała otwarcie Weronika Mania.
Ciotka z pewnością pęka z dumy!









