Kubicka dopiero co potwierdziła z Baronem, a tu takie doniesienia. Nowy etap w życiu
Był taki czas, że niemal wszyscy chcieli żyć jak celebryci. Wystawne przyjęcia, drogie samochody, wyjazdy w różne zakątki świata i konto pełne pieniędzy. Dziś wiele osób ucieka od takiego przepychu i skupia się na tym, co przyziemne. Miłością do "zwykłego" życia chętnie dzieli się m.in. Sandra Kubicka. Odkąd cieszy się własnym domem, celebruje także chwile spędzone w ogródku. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała taką z prawdziwego zdarzenia.
Sandra Kubicka dopiero co ułożyła swoje sprawy z Aleksandrem Milwiw-Baronem (rozwód poszedł w niepamięć), a tutaj napłynęły wspaniałe doniesienia o nowej pasji byłej modelki. Ogrodnictwo pochłonęło ją na całego.
"Kupiłam sobie (...) malutką szklarnię, która jest w kuchni, i zasadziłam sobie w niej bazylię, miętę, rumianek, szałwię i tymianek. I po prostu w niecały miesiąc mam zioła, których używam do różnych potraw. Jest to naprawdę fajny gadżet, nie muszę podlewać, bo to samo podlewa i naświetla, nie muszę też non stop wydawać pieniędzy na zakup ziół, bo sama je hoduję. Bardzo mnie to cieszy, bo faktycznie jest to moje. Te zioła były z nasionek i one wszystkie pięknie wyrosły do takiego stopnia, że bazylię daję też moim dziadkom, bo już tyle jej było, że mi się nie mieściła" - zdradziła agencji Newseria.
Sandra Kubicka nie ma zamiaru zwolnić tempa. Ponieważ jej ogrodnicze życie cieszy się popularnością także w sieci, nadal będzie je relacjonować. Nawet bizneswoman zauważyła, że trend na slow life rośnie w siłę.
"Ta mała domowa szklarnia robi furorę na moim Instagramie i w ogóle to zaczęłam o tym myśleć na poważnie. Zamówiłam więc dużą szklarnię do ogrodu, gdzie będę się bawić w ogrodnika. Mam już pomidory, truskawki, ogórki. Jak się kupuje dom i ma się ogród, to kolejnym etapem jest bawienie się w rolnika" - zapewniła.
Sandra Kubicka wie, że dzięki życiu na wsi odnalazła coś więcej niż nową pasję - wewnętrzny spokój i przestrzeń, w której może bez przeszkód wychowywać syna - Leosia.
"Ja je po prostu zasadziłam i najwidoczniej mam szczęście, bo mi po prostu ładnie rosną i cieszę się z tego. Codziennie je podlewam, słoneczko jest, podobno mam też dobrą glebę. Jakoś nie czytałam za bardzo, jak do tego podchodzić, po prostu przyjaciółka mi przywiozła parę sadzonek i urosły. Proste życie na wsi, super" - dodała Sandra Kubicka podczas wydarzenia od Amazon Prime Day.
Czytaj też:
Nagle to stało się nocą w domu Kubickiej i Barona. "Zamykajcie drzwi na klucz"
Joanna Krupa ma swoje zdanie ws. Kubickiej i Barona. "To nie jest prawdopodobne"
Ledwie Baron zszedł się z Kubicką, a już takie doniesienia. "Nie wiem, w jakim stanie byłem wtedy"