W Wielkiej Brytanii jakiś czas temu zorganizowano królewski konkurs fotograficzny. Wszyscy chętni mogli podzielić się fotkami z życia podczas lock downu.
Z wieloma z finalistów konkursu kontakt nawiązała księżna Kate. Jak relacjonuje "People", ostatnio rozmawiała przez telefon z młodą kobietą, która nadesłała zdjęcie swoich dziadków trzymających się za ręce na szpitalnym oddziale covidowym.
Dziadkowie Hayley Evans zostali przyjęci do szpitala w maju zeszłego roku. Początkowo umieszczono ich w innych salach, lecz później personel oddał starszemu małżeństwu osobny, wspólny pokój.
To właśnie tam wnuczka wykonała ich poruszające zdjęcie, na którym trzymają się za ręce. W opisie wspomniała, że zrobiła je "w rękawiczkach na dłoniach i w przyłbicy na twarzy".
To był ostatni raz, kiedy widziała dziadków. Najpierw zmarła babcia. Pięć dni po niej odszedł dziadek. "Spędzili swoje ostatnie dni tak, jak chcieli i dokładnie tak, jak ostatnie 71 lat... razem" - napisała Hayley.
Ta historia mocno poruszyła księżną Kate. Podziękowała młodej kobiecie za podzielenie się tym trudnym, lecz wzruszającym doświadczeniem.
Chciałabym ci bardzo podziękować za przesłanie wspaniałej, poruszającej fotografii twoich dziadków. Bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Jestem niezmiernie wdzięczna za przesłanie tak osobistego zdjęcia.
Krótko porozmawiała z Hayley na temat dziadków i ich pobytu w szpitalu. Księżna zdobyła się też na pewne wyznanie.
Bardzo podobało mi się twoje zdanie o tym, jak bardzo doceniali drobne rzeczy i nie brali niczego za pewnik. Jak mogli się dotknąć, potrzymać za ręce w ostatnich dniach. Pamięć o nich będzie pielęgnowana, to pewne. I wiesz, ich przesłanie, że drobne gesty się liczą, trzymają nas razem, to była ważna wiadomość, szczególnie podczas lock downu.
Zobacz również:











