Jak tłumaczy autorka, pomysł na publikację zrodził się podczas lektury maili od kobiet po przejściach, które dzieliły się z nią swoimi problemami, prosiły o radę. Prezenterka w pewnym momencie uznała, że - choć wiele przeszła - nie jest w stanie na nie odpowiedzieć.
Poprosiła o pomoc psychologa, Małgorzatę Ohme. Jak twierdzą znajomi Rusin w rozmowie z "Życiem na gorąco", napisanie książki było dla niej formą terapii, okazją do rozliczenia się z własną przeszłością. Ci jednak, którzy liczą, że w publikacji znajdą coś na temat jej rozstania z Tomaszem Lisem, będą zawiedzeni.
"To nie jest łatwa książka. Próbuję się w niej otworzyć" - mówi tygodnikowi. Więcej powiedzieć nie chce, powołując się na umowę z wydawcą.
Choć od lat jest jedną z najpopularniejszych twarzy polskich mediów i wiele osób ma wrażenie, że wie już o niej wszystko, jej życie nadal kryje wiele tajemnic. Dotąd niewiele mówiła o swoim dzieciństwie spędzonym za Żelazną Bramą, o doświadczeniu, jakim dla czteroletniej dziewczynki był rozwód rodziców, niełatwych relacjach z tatą oraz przyrodnim bracie Tomku.
"Nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. I wierzę, że wszystko ma swój sens. Ważne, by wykorzystać zdarzenie, które wydaje się negatywne, jako bodziec do tego, by zrobić coś pozytywnego" - przekonuje dziś.
Książka jest zapisem rozmów Rusin z psychoterapeutką Małgorzatą Ohme. Pojawia się temat mężczyzn, miłości, dzieci, kobiecej przyjaźni, kariery, zwycięstw, porażek, a także życiowych wyborów. Posłowie napisał aktor Marek Kondrat.
