Książę Harry i Meghan Markle przechodzą kryzys?
Od kilku miesięcy dziennikarze i wielbiciele royalsów spekulują na temat tego, co dzieje się z małżeństwem księcia Harry'ego i Meghan Markle. Wielu zwolenników teorii o trwającym kryzysie w związku syna brytyjskiego monarchy i amerykańskiej aktorki dopatruje się w ich zachowaniu sygnałów świadczących o tym, że celebryci przechodzą bardzo trudny okres.
Oliwy do ognia niedawno dodali sami zainteresowani, którzy zaczęli coraz rzadziej pokazywać się we własnym towarzystwie. Eksperci zauważyli, że małżonkowie nie wybierają się już wspólnie na publiczne uroczystości i konferencje.
W końcu stało się jasne, że w kwestiach zawodowych każde z nich zdecydowało się pójść w swoją stronę.
Czy to oznacza rozłam także w życiu osobistym?
Książę Harry przerywa milczenie ws. kryzysu w małżeństwie
Chociaż zarówno książę Harry, jak i Meghan Markle w ostatnim czasie nie podejmowali publicznie kwestii prywatnych, w związku z powtarzającymi się plotkami młodszy brat księcia Williama postanowił przerwać milczenie i w bezpośredni sposób odnieść się do sensacyjnych doniesień o problemach w małżeństwie.
Podczas oficjalnej imprezy zorganizowanej przez "The New York Times", czyli DealBook Summit, arystokrata nieoczekiwanie zabrał głos.
"Przeprowadzaliśmy się już dziesięć, a może nawet dwanaście razy. Rozwiedliśmy się także dziesięć, dwanaście razy. Po prostu aż trudno się w tym połapać. A skoro niełatwo się w tym połapać, to po prostu się to ignoruje. Ludzie, których mi najbardziej żal, to ci, którzy tworzą te wszystkie teorie. Wyobrażają sobie nie wiadomo co, a potem to się nie zdarza. Więc mi ich żal. Naprawdę mi ich żal" - cytuje księcia magazyn People
To pierwszy raz, kiedy Harry w tak bezpośredni sposób reaguje na plotki o rzekomym kryzysu w jego relacji z Meghan Markle. Czy te tłumaczenia uspokoją opinię publiczną?
Zobacz też:
Król Karol zrobił to w pełni świadomie. Przykry znak dla Meghan i Harry'ego
Księżna Kate będzie mieć wyjątkowe 43. urodziny. Wcześniej miała pecha
Ojciec Meghan Markle przekazał nowiny ws. córki. Jest tak jak sądzono
