Krzysztof Pachucki: walka z depresją
Depresja to istna plaga naszych czasów. Z roku na rok wzrasta liczba osób zmagających się z tą straszliwą przypadłością. Pomimo coraz szerszej edukacji w tym temacie, nie zawsze da się zapobiec tragediom, do których prowadzi. Tak właśnie było w przypadku Krzysztofa Pachuckiego, uczestnika 8. edycji formatu "Rolnik szuka żony".
Mężczyzna od wielu lat zmagał się z depresją. Starał się walczyć z podstępną chorobą, ale pomimo silnej woli, okresy obniżonego nastroju powracały jak bumerang. Krzysztof wierzył, że dzięki odnalezieniu prawdziwej miłości, w jego życiu zapanuje ład, a on osiągnie wewnętrzną równowagę. Rzeczywiście wkrótce po zakwalifikowaniu się do programu, w mężczyznę wstąpiły nowe siły.
Tata potrzebuje przede wszystkim miłości i szczerości. Chwilami jest też smutny. Brakuje mu kobiety, nadziei. Chciałabym, aby w końcu poczuł się w pełni, w stu procentach szczęśliwy
Dzięki uczestnictwu w show, Rolnik spotkał na swojej drodze pokrewną duszę. Bogusia wprowadziła w jego życie optymizm i chęć do działania. Bardzo szybko połączyło ich silne uczucie. Para zaręczyła się po zaledwie czterech dniach znajomości. Potem odbył się ślub. Niestety demony przeszłości wciąż ścigały Krzysztofa. Mężczyzna miewał bardzo trudne momenty, z którymi niełatwo było mu sobie poradzić. W wywiadach Bogusia przyznawała, że walka z depresją Krzysztofa to ogromne wyzwanie.
Boimy się tego, co będzie dalej
Niestety najgorszy możliwy scenariusz doszedł do skutku. Mężczyzna popełnił samobójstwo.

Krzysztof Pachucki przegrał walkę z depresją
Nigdy nie dowiemy się, co działo się z głowie Krzysztofa Pachuckiego. Niemniej jednak, mężczyzna musiał zmagać się ze straszliwy myślami, skoro postanowił targnąć się na własne życie. 2 czerwca Rolnik popełnił samobójstwo. Jak donoszą sąsiedzi Pachuckiego, kilka dni po tajemniczym zniknięciu mężczyzna powiesił się we własnej stodole.Pogrzeb Krzysztofa Pachuckiego miał miejsce w sobotę, 4 czerwca.
W drodze na miejsce wiecznego spoczynku towarzyszyło mu wąskie grono osób. Na cmentarzu zjawiła się żona Krzysztofa, Bogusia, jego dzieci z poprzedniego małżeństwa, znajomi oraz sąsiedzi. Prawdopodobnie ze względu na przyczynę śmierci, mężczyzna został pochowany na uboczu.
Po jego śmierci niewiele osób zgodziło się udzielić komentarza na temat dramatycznych wydarzeń. Sprawę skomentowała Joanna Wielgosz, która również brała udział w 8. edycji "Rolnika". Kobieta tłumaczyła się, dlaczego nie było jej na pogrzebie.
Każda śmierć to zaskoczenie i wielka tragedia. Niech rodzina Krzysztofa przeżywa to w spokoju. Dlatego nie byłam na jego pogrzebie, bo chciałam, żeby ten moment był tylko dla jego najbliższych
Również sama Bogusia nie zabrała głosu po samobójczej śmierci swojego męża. Jak donosi "Super Express", kobieta jest załamana.
Bogusia jest zrozpaczona śmiercią Krzysztofa. Wciąż przebywa w jego gospodarstwie, rzadko wychodzi z domu. Towarzyszy jej syn Krzysztofa, który specjalnie przyjechał z Poznania, gdzie mieszka na co dzień c zdradził znajomy rodziny. Jeszcze inna osoba wyjawiła: – Bogusia jest w tym domu, nie jest jej łatwo, ale ma wsparcie bliskich i sąsiadów. Uważana jest za „złotą” kobietę, która wiele wytrzymała i była największą radością Krzysztofa i lekarstwem na jego smutki
Zobacz też:
Królowa Elżbieta II spotkała się z dziećmi Meghan i Harry'ego. Jak je ugościła?
Karol i Małgorzata - dzieli ich 37 lat! Tajemnica związku Strasburgera
O romansie Mikołaja Roznerskiego aż huczy. Tego nikt się nie spodziewał










