Reklama
Reklama

Krupa sprzedaje "złotą klatkę"

Dariusz Krupa po rozwodzie z Edytą Górniak postanowił zmienić wszystko. Zaczął od sprzedaży 200-metrowego domu w Milanówku, "złotej klatki", jak nazywała go jego była żona, z trzymetrowym płotem oddzielającym od reszty świata.

34-letni muzyk chce jak najszybciej opuścić posiadłość - donosi "Świat&Ludzie". To miejsce, w którym spędził cztery cudowne lata z Edytą. Właśnie tam kochał i był kochany...

Ten czas minął jednak bezpowrotnie i pozostały tylko wspomnienia. I to właśnie one nie pozwalały Krupie na rozpoczęcie nowego etapu życia.

- Owszem, zaraz po rozstaniu wystawił dom na sprzedaż za 3 mln zł, ale wtedy nikt nie był nim zainteresowany - opowiada jego przyjaciel.

- Był jeszcze zakochany i miał cichą nadzieję, że wszystko się ułoży... Jednak dzisiaj to już historia, a dom stał się dla Darka wielkim ciężarem.

Reklama

Znajomi muzyka wielokrotnie podkreślali, że każdy kąt przypomina mu o przeszłości - nic w tym dziwnego, gdyż dom urządzał razem z byłą żoną.

- Stworzyliśmy nasz kolorowy azyl. Każdy pokój jest w innym kolorze. Lubimy łączenie nowoczesności z antykami. Na ścianach wiszą stare ramy z naszymi zdjęciami. Mamy komody i 300-letnią skrzynię, w której jest moja suknia ślubna. Wszyscy, którzy nas odwiedzają, zgodnie twierdzą, że to bardzo przytulny dom - opowiadała Górniak.

Kiedy wokalistka wyprowadzała się, zabrała swoją suknię ślubną, jednak zdjęcia pozostały na swoich miejscach...

Dzisiaj muzyk już dojrzał do zmian. Bez żalu chce pozbyć się willi i zamieszkać w stolicy. Marzy, by stworzyć ciepły dom, z jakiego sam pochodzi. Jak zdradza jego przyjaciel, szuka wygodnego apartamentu na którymś z warszawskich strzeżonych osiedli, w pobliżu szkoły syna, gdzie stworzy studio nagrań i będzie mógł pracować w spokoju.

LP

(nr 52)

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: mieszkania gwiazd | Dariusz Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama