Reklama
Reklama

Kim jest tajemnicza Amma M.? Polska gwiazda przyznała, że to o niej są "Dziewczyny z Dubaju 2"

"Dziewczyny z Dubaju 2" nie odbiły się początkowo tak szerokim echem jak pierwsza część reportażu Piotra Krysiaka. Pod koniec czerwca do sądu wpłynął jednak prywatny akt oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych przez dziennikarza. Złożyła go znana z telewizji Omenaa Mensah, zdaniem której czytelnicy rozpoznali ją w postaci Ammy M.

"Dziewczyny z Dubaju 2" naruszyły dobra osobiste jednej z bohaterek?

Piotr Krysiak to reporter odpowiedzialny za wydaną w 2018 roku książkę "Dziewczyny z Dubaju", której filmowa ekranizacja wywołała olbrzymie kontrowersje i pociągnęła za sobą spory między twórcami rozstrzygnięte dopiero w sądzie. Całe to zamieszanie ochoczo relacjonowały media, dlatego nie dziwi, że tak książka, jak i film okazały się wielkimi hitami. W kwietniu bieżącego roku ukazała się kolejna część serii zatytułowana po prostu "Dziewczyny z Dubaju 2".

Reklama

Autor opisuje w niej pracę ekskluzywnych kobiet do towarzystwa, które podróżowały w celach zarobkowych do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na miejscu wynajmowali je podobno królowie, bogacze i pewien książę. Krysiak ukrył tożsamość "dziewczyn" za pomocą pseudonimów, ale twierdzi jakoby wśród znalazły się osoby znane z pierwszych stron kolorowych magazynów: partnerki celebrytów i polityków, znana dziennikarka czy dziewczyna popularnego piłkarza.

W poniedziałek 26 czerwca Piotr Krysiak ogłosił, że jedna z nich (występująca w reportażu pod pseudonimem Amma M.) próbuje zablokować dalszą dystrybucję książki. Ku radości dziennikarza sąd oddalił jej wniosek o udzielenie zabezpieczenia, a sam Krysiak zaczął podpytywać swoich fanów, czy domyślają się o kogo chodzi. Teraz możemy już potwierdzić, że pozew złożyła Omenaa Mensah.

Omenaa Mensah pozywa autora książki "Dziewczyny z Dubaju 2"

Mecenas Maciej Ślusarczyk reprezentujący Ammę M. przyznał w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że jego klientką faktycznie jest pogodynka TVN-u. Potwierdził też wieści o oddalenie wniosku o zabezpieczenie roszczeń i umorzeniu postępowania. To jednak nie koniec sprawy. Jak podaje prawnik Mensah, w sądzie wkrótce znajdzie się pozew "z tytułu naruszenia dóbr osobistych poprzez rozpowszechnianie w książce nieprawdziwych historii o pani Omenie Mensah":

"Sąd Okręgowy w Warszawie wprost stwierdził, że "niezależnie od powyższego należy wskazać, że uprawniona uprawdopodobniła twierdzenia wskazujące na naruszenie jej dóbr osobistych w postaci czci i godności przez obowiązanych". Wskazane postanowienie potwierdziło zatem, że książka, o którą Pani pyta, narusza dobra osobiste ani Omeny Mensah i w tej sprawie toczyć się będzie postępowanie sądowe" - twierdzi Ślusarek.

Według jego zapowiedzi pozew obejmie żądanie przeprosin i wpłaty miliona złotych na cel charytatywny. Prawnicy Mensah obecnie czekają na zakończenie postępowania o zabezpieczenie i wkrótce potem złożą nowy pozew.

Piotr Krysiak komentuję aferę z Omeną Mensah

Całe zamieszanie zdążył już skomentować sam zainteresowany. Piotr Krysiak w rozmowie z portalem podkreślił swoją radość z pierwszego werdyktu sądu. Podobno pierwszy raz w jego karierze ktoś sam z siebie "zgłosił się na ochotnika" i potwierdził, że opisywana w książę postać, to on lub ona:

"[Cieszę się - przyp. red.] Bo to pokazuje, że jesteśmy coraz doroślejszym, demokratycznym krajem. To przywraca wiarę w sądownictwo! Nie urodziłem się jednak wczoraj i wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Z pokorą czekam na kolejne decyzje sądu i wynik procesu. Sąd rozpatrzył ten wniosek błyskawicznie, chociaż musiał przejrzeć kilkaset komentarzy, które zostały dołączone do wniosku Ammy M., które nomen omen, dzisiaj już zniknęły. Musiał przeczytać fragmenty książki, zobaczyć, ile pracy włożyłem w to, żeby zanonimizować swoich bohaterów" - tłumaczy dziennikarz.

Krysiak twierdzi w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że pełnomocnicy Omeny Mensah rzekomo "wysyłali pisma z groźbami do dystrybutorów, księgarń, że będą ich pozywali za sprzedaż książki". Mieli też doprowadzić do usunięcia wielu tekstów o "Dziewczynach z Dubaju 2" z sieci. Można więc spokojnie założyć, że afera dopiero wchodzi w najwyższy bieg.

Zobacz też:

Mensah i Brzoska twierdzą, że na starcie nie mieli grosza przy duszy. Dziś opływają w luksusy

Omenaa Mensah zapowiada pozywanie internautów za nieprzychylne komentarze

Czy warto obejrzeć "Dziewczyny z Dubaju"?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Omenaa Mensah | Piotr Krysiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy