Doda dogryza Patrykowi Vedze. Chodzi o frekwencję...

Patryk Vega, po latach terminowania na planach seriali, rozpoczął swoją przygodę z kinem z przytupem, świetnie przyjętym przez publiczność i krytyków filmem „PitBull”. W kolejnych latach zapracował sobie na opinię reżysera nierównego, któremu mimo gniotów takich jak „Last minute”, czy „Ciacho” zdarzają się dobre filmy, jak „Służby specjalne”.

Z czasem Vega doszedł do wniosku, że w kinie lepiej stawiać na ilość niż jakość i w latach 2016 i 2017 kręcił po dwa filmy rocznie. Jednak ciągle wydawało mu się, że to za mało, więc zwiększył ofertę do czterech filmów rocznie. Na tym zapewne nie koniec, bo w 2022 roku zdążył już przekazać do dystrybucji jeden film, dwa kolejne ma w planach, a jest dopiero luty.

Wśród krytyków filmowych nie jest odosobniona opinia, że twórczość Patryka Vegi jest książkowym przykładem, że hurtowa produkcja filmów musi odbić się na ich jakości, jednak reżyser do tej pory się tym nie przejmował. Teraz, być może, zacznie, bo właśnie odkrył, że pod względem frekwencyjnym został pokonany przez debiutującą w branży filmowej Dodę.

Patryk Vega przegrywa z Dodą

Fakt, że debiutantka, w dodatku kojarzona głównie ze skandalami obyczajowymi, procesami sądowymi i burzliwymi rozstaniami, uzyskała wynik otwarcia „Dziewczyn z Dubaju” wynoszący ponad 270 tys. widzów, podczas gdy tak doświadczony wyga, jak Patryk, zdołał filmem „Miłość, seks & pandemia” przyciągnąć do kin zaledwie 98 tys. osób i to mimo Małgorzaty Rozenek-Majdan i Anny Muchy w głównych rolach.

Przy intensywnej promocji, ofiarnie prowadzonej również przez członków obsady, podgrzewaniu atmosfery wokół filmu i kosztów wydanych na huczną premierę, 98 tys. widzów to niezbyt imponujący wynik. Patryk próbował ratować twarz, przypominając Dodzie, że jego filmy miewały nawet po milion widzów w ciągu pierwszego weekendu:

W momencie, gdy mój film się otworzył prawie z miliona widzów w trzy dni, to otwarcie 230 czy 270 tys. nie jest naprawdę niczym spektakularnym. Oczywiście na bezrybiu każdy się cieszy i z takiego otwarcia.

Cóż, porówywanie frekwencji w kinach z czasów przed pandemią z obecnymi nie ma chyba na dłuższą metę większego sensu. „Dziewczyny z Dubaju” i „Miłość, seks & pandemia” debiutowały w warunkach podobnych ograniczeń sanitarnych: jeden pod koniec listopada, a drugi na początku lutego.

Doda nie byłaby sobą, gdyby nie odniosła się do uszczypliwych uwag Vegi. Zamieściła na Instagramie kilka artykułów na temat jego najnowszego filmu oraz swoje zdjęcie, na którym do sylwetki Angeliny Jolie z filmu „Czarownica” dokleiła własną twarz. Fotomontaż opatrzyła krótkim komentarzem, w którym „przeprasza” Patryka za to, że nie jest jej przykro.