Kayah, czyli Katarzyna Magda Rooijens z domu Szczot zadziwiła wszystkich swoim wyjątkowo niegrzecznym zachowaniem wobec fotoreporterów. Po niekulturalnym zdaniu, które skierowała do paparazzich, w sieci zawrzało, a internauci nie dowierzali, że tak miła osoba może wypowiedzieć takie słowa.
Kayah na Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Sopocie
Kayah była zapowiedzianą gwiazdą drugiego dnia Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Operze Leśnej. Jednak więcej mówi się o jej zachowaniu przed występem, niż o samym koncercie z Viki Gabor (posłuchaj!).
Na znaną wokalistkę czekał tłum fotoreporterów i dziennikarzy, którzy chcieli zrobić zdjęcia i zamienić słowo z gwiazdą. Wyraźnie poddenerwowana Kayah nie wytrzymała zachowania mediów i rzuciła słowa, których raczej nikt by się nie spodziewał: "nie ze**ajcie się".
Kayah o swoim ostrym zachowaniu wobec fotoreporterów: "nie ze**ajcie się"
Po ochłonięciu, Kayah napisała na swoim Facebooku, jak sprawa wyglądała z jej perspektywy. Z powodu zachowania fotoreporterów czuła się zagrożona, a cytat "nie zes**ajcie się" wypowiedziała "sama do siebie". Co napisała na platformie społecznościowej?
W odpowiedzi na komentarz znajomego pod jej postem ze słynnym już cytatem, zaznaczyła, że sam tekst ją śmieszy i dziwi się, że ktoś odebrał go ofensywnie. Jej z kolei nie było do śmiechu, kiedy czekał na nią kordon dziennikarzy.
Nie śmieszy mnie naruszanie mojej nietykalności i blokowanie mi drogi do garderoby, kiedy się spieszę, bo za chwilę wychodzę na scenę. Agresywne robienie zdjęć z odległości metra z obiektywem skierowanym prosto w twarz nie jest ani standardem mojej, ani niczyjej pracy. To atak, a ja czuję się zagrożona. To niedopuszczalne i haniebne, pozbawione jakiejkolwiek etyki i kultury
Według wokalistki to media stworzyły kłamliwą narrację i zmanipulowały jej wypowiedź, przedstawiając ją w jak najgorszym świetle. Dlatego Kayah nie zamierza milczeć.
Nagonka na mnie jest obrzydliwą manipulacją, która ludziom ubogim mentalnie pozwala się wyżyć. Ale milczenie na ten temat będzie przyzwoleniem. Nie mogę czuć się bezpiecznie wykonując mój zawód, a to nie fair
Kayah dodała, że zbyt długo znosiła nieprzyjemne zachowania reporterów w ciągu swojej kariery. Uważa, że to ona jest ofiarą, a nie agresorem.
Łatwo zauważyć brak równowagi sił, kiedy artystce idącej wykonywać swoje obowiązki przeciwstawia się rosłego, agresywnego draba z obiektywem
Według Kayah, zdanie, które wypowiedziała (podobno do samej siebie) nie jest obraźliwe i zostało wyrwane z kontekstu.
W mediach odwraca się sytuację, wyciągając z kontekstu zdanie, które nawet nikogo nie obraża, bo nie jest inwektywą skierowaną do kogoś imiennie. Pomijając fakt, że rzuconym pod nosem, a do siebie mam prawo mówić, co chcę
Oczywiście piosenkarka odpowiadała na komentarze pod swoim postem, nawiązującym do całego wydarzenia ze swoim cytatem "nie ze**ajcie się". Ma dystans?

Zobacz też:
Kourtney Kardashian w sukience z Matką Boską. Przesadziła?
















