Pako Sarr (42 l.) kilka dni temu zaryzykował i postanowił oświadczyć się Kayah (46 l.). Chyba nie przypuszczał, że jedno pytanie tak bardzo ją przestraszy i będzie miało poważne konsekwencje.
Wprawdzie w przeszłości para przechodziła już trudne chwile, jednak do tej pory udawało im się znaleźć jakiś kompromis. Tym razem tak się jednak nie stało.
Kayah po nieudanym małżeństwie z Rinke Rooyensem nie wyobrażała sobie, że mogłaby jeszcze kiedykolwiek popełnić taki "błąd".
Swoim kolejnym partnerom wyraźnie dawała do zrozumienia, że nie da się zaciągnąć przed ołtarz.
Niestety, Senegalczyk chyba nie wziął na serio deklaracji ukochanej. Teraz musi ponieść karę!
"Kayah twierdzi, że pogoniła Pako na dobre i nie chce już nigdy wchodzić do tej samej rzeki. Nie dogadywali się. Mają inne zapatrywanie na przyszłość" - zdradza "Faktowi" znajomy piosenkarki.
Cóż, jak stwierdziła kiedyś Weronika Marczuk: "Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana". Przykład byłej Pazury, a teraz Senegalczyka dowodzi, że nie zawsze to ryzyko się opłaca...
Zobacz również:
