Katarzyna Skrzynecka zarzuca Korwin Piotrowskiej, że "żyła z hejtu"! Dziennikarka odpowiada!

Oprac.: Róża Kwiatkowska

Karolina Korwin Piotrowska i Katarzyna Skrzynecka
Karolina Korwin Piotrowska i Katarzyna SkrzyneckaTRICOLORS/EAST NEWSEast News

Katarzyna Skrzynecka o Korwin Piotrowskiej: żyła z hejtu

Pani Karolino! Czytam te wszystkie wywiady z Panią i zachwyt nad Pani odwagą i jest mi bardzo smutno. Szkoda, że tak szybko zapomniała Pani, jak w programie 'Magiel Towarzyski' niszczyła ludzi. Kasię Skrzynecką, Piotra Gąsowskiego, mnie i wiele innych osób.
napisała Na swoim profilu Dowbor.
Myślę, że to osoba, która nie tylko mnie, Katarzynie Dowbor czy Piotrowi (Gąsowskiemu) zapadła bardzo źle w pamięć. Pani Karolina jest osobą, która wiele lat żyła z hejtu, zarabiała pieniądze z artykułów i programów, w których obśmiewała ludzi, obrażała ich i ubliżała im. Nie ma takich pieniędzy w życiu, za które zgodziłabym się wykonywać takie zadania zawodowe, na które zdecydowała się pani Karolina, bo uważam, że jest to upadek jakiejkolwiek dobroci, moralności ludzkiej, etyki zawodowe.
mówi Skrzynecka.
To jest paskudne, takim zachowaniem, a i odpowiadaniem na nie, odwraca się uwagę od tego, co najistotniejsze – od bohaterów książki, którzy opowiedzieli swoje historie. Po co? Żeby teraz osoby z "pierwszych stron" wycierały sobie tym gęby? Wstyd.
brzmi wpis Patrycji Volny.

Karolina Korwin Piotrowska. Co mówiła o Skrzyneckiej?

Prawdę mówiąc, Katarzyny Skrzyneckiej mi żal, bo kiedyś się świetnie zapowiadała. Ona wysyła sprzeczne komunikaty. Mówi, że nie sprzedaje, a sprzedaje. Pod pozorami ukrywania prywatności jest wszędzie. Mama jej umiera i czuje się w obowiązku płakać o tym, gdzie się da. Udziela wywiadu z chłopakiem i opowiadają, jak nie lubią pozowanych sesji oraz chronią prywatność - a towarzyszy temu pozowana sesja. Jej historia rozwodowa była, moim zdaniem, jedną z bardziej żenujących w polskich mediach. Choć może Skrzynecka była po prostu naiwna i coś niechcący chlapnęła.
powiedziała dziennikarka.
Rozumiem teraz, dlaczego, kiedy mam spotkania z czytelniczkami, mówią mi wprost, że jestem za delikatna dla zbyt wielu, że to nadęte i bezkarne pajace. Banda głupków przekonanych o swojej wyjątkowości. Kiedy słucham opowieści Kasi S., trudno nie przyznać im racji. Drodzy celebryci! Nie dziwcie się temu, że rośnie nienawiść wobec was, otwarta agresja i nie wzbudzacie szacunku, jedynie chorobliwą ciekawość. Sami jesteście sobie winni.
powiedziała wówczas dziennikarka.
Eleni daje rady młodym i zdradza sekret sprzed lat! pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?