Reklama
Reklama

Katarzyna Bosacka przestrzega Polaków. Wielu już przyznało, że tego w sklepie nie zauważyło

Katarzyna Bosacka (51 l.) postanowiła rozliczyć się ze światem czekolad. To, co powiedziała na temat pewnego ciekawego zjawiska zaskoczyło wiele osób. Niektórzy fani gwiazdy są oburzeni i denerwują się, ponieważ wcześniej tego nie zauważyli. Sprawdźcie, czy również wam to umknęło!

Katarzyna Bosacka zwróciła uwagę na czekoladę. Tego nie wiedziało wiele osób

Katarzyna Bosacka dzięki programowi "Wiem, co jem" i "Wiem, co kupuję" dała się poznać jako specjalistka w dziedzinie żywienia. Dzięki jej poradom wiele osób nie dało się naciąć na produkty. Tym razem Kasia przyszła do obserwatorów z kolejną lekcją: omówiła zjawisko downsizingu - podczas analizowania czekolady!

Katarzyna Bosacka zwróciła uwagę, że dawniej tabliczka czekolady miała najczęściej 100 g, a obecnie jest to około 80 lub 90 g. Skąd ta różnica?

Katarzyna Bosacka uświadomiła obserwatorów. Ludzie są zaskoczeni

"Nie tak łatwo znaleźć dziś czekoladę, która waży 100 g. Sięgając po przepisy naszych mam i babć, trzeba się nieźle nagimnastykować, bo w składnikach "tabliczka czekolady" (w domniemaniu 100 g), a w sklepach głównie 90 czy 80 gramowe opakowania. Downsizing trwa już wiele lat, ale czujnym być trzeba cały czas. A jaką gramaturę czekolady wy ostatnio widzieliście? Jest już coś na rynku poniżej 80 g?" - zapytała w social mediach.

Obserwatorzy Kasi niezwłocznie zauważyli, że na ich domowych półkach leżą nawet czekolady, które mają zaledwie 70 g! Niektórzy od razu zaczęli szukać w tym plusów, argumentując, że to mniej kalorii, ale inni poczuli się oszukani, szczególnie że przez długi czas nie byli świadomi zmian wśród ich ulubionych producentów słodkości...

Reklama

Downsizing - Bosacka poruszyła ważny temat

Niektórzy obserwatorzy Katarzyny zamiast skupić się na dramacie czekoladowego imperium, zastanawiali się, czym jest downsizing. To nic innego jak zjawisko polegające na zmniejszaniu wagi produktu, przy zachowaniu tej samej ceny. Nie zawsze dotyczy wielkości porcji, czasem widać je np. w zmienionym składzie produktu. Warto na to uważać!

Cena ziemniaka wzbudziła kontrowersje. Bosacka udostępniła komentarz

Katarzyna Bosacka lubi informować swoich fanów o przykrych i miłych odkryciach, na które natrafia podczas swoich kulinarnych przygód. Nie tak dawno dzieliła się wpisem na temat produktu spożywczego, mającego niewiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem - smażony w głębokim tłuszczu ziemniak pokrojony na kształt sprężynki wzbudził wiele zamieszania.

Najbardziej przerażający nie okazał się jednak negatywny wpływ smażonego ziemniaka na zdrowie, a... jego cena. Okazuje się, że Bosacka zapłaciła za niego aż 17 złotych. Obserwatorzy byli zaskoczeni, szczególnie że pomimo zmiennych cen warzyw i owoców, ziemniaki niemal zawsze dostępne są za kilka złotych.

"Cena zwala z nóg. Czekam na zdjęcia Waszych paragonów z wakacji, ale nie tylko tych z przerażającymi cenami, ale również z tymi przystępnymi!" - napisała na Instagramie.

Czytaj też:

Odbił Bosacką innemu mężczyźnie. I to tuż przed ślubem! Stworzyli wielodzietną rodzinę

Bosacka uderza w Ładochę. Wbiła jej niezłą szpilę! "Tłusta sprawa"

Afera z Bosacką wybuchła nagle. Jej wpis wywołał wielkie poruszenie! "Czegoś takiego nie widziałam"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bosacka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama