Karolina Pajączkowska: afera w TVP
Karolina Pajączkowska w programach Telewizji Polskiej przestała się pojawiać w maju 2023 roku. Jej odejście z TVP miało związek ze zmianami na stanowiskach dyrektorskich w TAI. Teraz o dziennikarce znów zrobiło się głośno za sprawą skandalu dotyczącego gigantycznych zarobków szefostwa TVP. Celebrytka postanowiła odnieść się do tych rewelacji i ujawnić, jak naprawdę przedstawia się sytuacja.
Zobacz też: SZOK! Gwiazdorska gaża Michała Adamczyka. Mecenas wylicza, ile przekazał na córkę
Gdy Dariusz Joński złożył wniosek o udostępnienie danych na temat wysokości wynagrodzeń osób zatrudnionych na najwyższych stanowiskach w TVP, w mediach rozpętała się wielka burza. Wyszło na jaw, że Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki i inni za pracę w TVP zgarniali bajońskie sumy.
Karolina Pajączkowska, która swego czasu była zatrudniona w TVP na dużo niższym stanowisku, nie zamierzała milczeć i niespodziewanie włączyła się w dyskusję na temat zarobków w telewizji publicznej. Dziennikarka przed dołączeniem do zespołu TVP, pracowała dla TVN24 BiS. W 2019 roku miał miejsce jej transfer do TVP Info. Zaczęła wówczas pracę przy realizacji magazynów "Wstaje Dzień" i "Poranek Info".
Karolina Pajączkowska nie owija w bawełnę
Karolina Pajączkowska na swoim profilu na portalu X opublikowała niezwykle bezpośredni wpis. Była pracownica TVP ujawniła, ile wynosiły przelewy, które otrzymywała najpierw z TVN, a następnie z TVP. Okazuje się, że telewizja publiczna była znacznie bardziej hojna, niż prywatny nadawca.
"Pora na fakty, a nie domysły!! Ile zarabia zwykły dziennikarz/prezenter w Polsce? NIE propagandysta, NIE nominat partyjny... Tu różne stacje, różny staż zawodowy" - napisała Pajączkowska w mediach społecznościowych.
Zrzuty ekranów z aplikacji bankowej pokazują dokładnie, ile wynosiły poszczególne wypłaty dla Karoliny Pajączkowskiej. Dziennikarka w TVP zarabiała 14 655 zł, podczas gdy TVN płacił jej wyłącznie 8 154 zł. Trzeba jednak mieć na uwadze, że przed dołączeniem do ekipy Telewizji Polskiej, Pajączkowska pracowała w kanale TVN24 Bis, który cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością, niż TVN24, czy TVP Info, a to oznacza, że również przychody generowane przez stację były zdecydowanie mniejsze. Niektórzy internauci zaczęli również snuć domysły, co do ewentualnych premii, które Pajączkowska mogła inkasować w TVN24 Bis. Celebrytka zapewnia, że wcale tak nie było.
"To jedyne moje miesięczne wpływy wynikające z umowy o prace. Naprawdę tam nic więcej już nie ma!!" - napisała w jednym z komentarzy pod postem Pajączkowska.
Czyżby przychylna TVP publikacja była zapowiedzią powrotu Karoliny Pajączkowskiej na stare śmieci? W końcu już pod koniec listopada zapowiadała własne show.
Zobacz też:
Michał Adamczyk pozywa byłą dziennikarkę TVP Info. Niewesoło na Woronicza
Pajączkowska szykuje wielki powrót. Po zwolnieniu z TVP zapowiada własne show
