Karolina Gilon o przeniesieniu "Love Island" do TV4. Jest w szoku?
Kolejny sezon "Love Island. Wyspa miłości" zbliża się wielkimi krokami. Fani programu z niecierpliwością wyczekują na nowe odcinki, w których zobaczą nie tylko swoją ulubioną prowadzącą Karolinę Gilon, ale również nowych, spragnionych miłości uczestników.
Wielu drżało o los programu, gdy do mediów przedostała się wieść o tym, że show będzie odtąd prezentowane na antenie TV4, a nie na antenie głównej Polsatu, jak to było do tej pory. Karolina Gilon w rozmowie z naszym reporterem jednak uspakaja!
"My jesteśmy jedną wielką rodziną. Ja też jestem takim graczem zespołowym. Jak ja dostaję informację: słuchaj, Karolina, trzeba wzmocnić czwórkę, no to co robi Karolina - zakasuje rękawy i do roboty. I w ogóle fajnie, nie będę tylko w Polsacie, ale będę też w czwórce" - wyznała Gilon w rozmowie z Pomponikiem.
Jak zdradziła Karolina Gilon, "Love Island. Wyspa miłości" nie ma sobie równych jeśli chodzi o najchętniej oglądane telewizyjne show, stąd decyzja dyrekcji o tym, by "poratować nim" TV4. Prowadząca program nie ukrywa, że "jest bardzo dumna" ze względu na niebywały sukces programu, w którym czynnie bierze udział z edycji na edycję.
Gwiazda od razu zaznaczyła, że formuła programu nie ulegnie zmianie, a samo przeniesienie to czysta formalność. Zapowiedziała także, że dalej zamierza prowadzić show, z którym wciąż jest kojarzona.
Będzie dużo emocji, ale tak jest co sezon
Karolina Gilon niebawem wraca na wyspę!
Okazuje się, że wielkie przygotowania do premiery siódmego sezonu już trwają, a pracujące przy produkcji osoby powoli szykują się do wylotu na wyspę.
"Nie zdążyłam jeszcze rozpakować całej walizki po poprzednim sezonie, a już trzeba pakować kolejną, ale już jestem prawie w trakcie. Już się zbliżam do tego kroku. Trzeba się pakować, bo wyjeżdżamy na kolejne sześć gorących tygodni, a ja to nawet w sumie na siedem" - wyznała Gilon.
Postawiona przed ścianą Karolina wyznała jednak, że nie udało jej się nawet rozpocząć pakowania, bo zaganiana w ferworze pracy zwykle "robi wszystko na ostatnią chwilę". Niemniej prezenterka pilnuje obowiązków zawodowych i chodzi na przymiarki strojów, które tworzą dla niej projektanci i krawcowe, by mogła prezentować się nienagannie przed telewidzami. Wydaje się więc, że praca nad programem to w gruncie rzeczy nie taka lekka robota. Pracownicy muszą bowiem zainwestować wiele czasu poza anteną, by każdy z nas mógł później zachwycać się nagraniami.
"Będzie kilka zmian, jeśli chodzi o moje stylizacje" - zdradziła mimochodem prezenterka, nie chcąc dalej drążyć tematu. Na szczegóły musimy zatem poczekać do pierwszego odcinka, w którym będziemy mogli podziwiać Karolinę i jej odświeżony look.
Zobacz też:
Karolina Gilon komentuje konflikt z Pisarek. "Z Karolką już mi się trochę zbierało"











