Karol Strasburger otwarcie to wyznał ws. żony. Potwierdził doniesienia, tak to teraz u nich wygląda
Karol Strasburger od lat prowadzi kultowy dla wielu teleturniej "Familiada", dzięki któremu do dziś jest jednym z najpopularniejszych gwiazdorów w kraju. 77-latek świetnie poczyna sobie także w życiu prywatnym, gdzie od lat tworzy małżeństwo z piękną Małgorzatą, z którą doczekał się uroczej pociechy o imieniu Laura. Jak się jednak właśnie okazało, ich życie to nie tylko sielanka. Strasburger potwierdził właśnie przykre doniesienia w sprawie ukochanej. Mało kto wiedział, z czym kobieta musi się mierzyć. "Jej głównie życzą źle" - ubolewa Karol w najnowszym wywiadzie.
Karol Strasburger od ponad 30 lat prowadzi "Familiadę", ale też gra w serialach i wciąż jest bardzo aktywny zawodowo. Po śmierci pierwszej żony udało mu się na szczęście na nowo ułożyć życie, a pomogła mu w tym młodsza o 37 lat Małgorzata, z którą się ożenił i założył rodzinę.
W 2019 roku małżonkowie powitali na świecie córeczkę Laurę, która stała się ich całym światem. Późne ojcostwo Strasburgera było jednak szeroko komentowane, podobnie zresztą jak spora różnica w metryce jego i małżonki.
W najnowszym wywiadzie dla Świata Gwiazd Strasburger postanowił szczerze opowiedzieć, z czym przyszło im się przez to mierzyć. A momentami bywało naprawdę bardzo źle.
Gwiazdor zdradził, że konsekwencje ich decyzji odczuwa przede wszystkim Małgorzata. To jej ponoć ludzie przede wszystkim źle życzą i sugerują, że nie wyszła za mąż z miłości, a miała w tym jakiś ukryty cel.
"Jest fajną mamą, dobrą, i ma się czym chwalić. Ale jednocześnie mamy po drugiej stronie tych wszystkich, o których mówię - czyli (...) złych ludzi, którzy nam źle życzą. Jej głównie życzą źle. Ciągle ktoś do niej ma jakieś pretensje. Ilekroć się pojawi, to już zazdrosne panie - dość często starsze, ale nie tylko - wypominają jej, że się ze mną ożeniła, że pewnie ma jakiś interes" - wyznał Karol.
Niestety, przez te wszystkie lata krytyka kierowana w ich stronę nie słabnie. Strasburger nie może zrozumieć, dlaczego ludzie tak chętnie marnują swój czas na zajmowanie się życiem innych.
"Jest duża grupa ludzi, która ma ochotę 'przyłożyć', dla swojej niezrozumiałej dla mnie satysfakcji. Nie wiem, jakiego typu" - żali się Karol, dodając że sam nigdy nie wpadłby na to, by anonimowo coś komuś wypisywać i go obrażać.
"A jak jestem odważny i chcę jakimś swoim poglądem się z nim podzielić, no to powinienem się podpisać" - podsumował Karol.
Zobacz też:
Karol Strasburger w środku nocy potwierdził ostateczne doniesienia. Zostały miesiące
Karol Strasburger potwierdził doniesienia. "Pakuję walizki"
"Familiada". Produkcja szuka chętnych. Pokazali ogłoszenie ze Strasburgerem