A miało być tak pięknie! Kamil Stoch doskonale zainaugurował sezon i zwyciężył w piątkowych kwalifikacjach do Letniego Grand Prix w Wiśle. Mimo to niestety nie zobaczymy go w zawodach na skoczni im. Adama Małysza.
W mediach pojawiły się przykre wieści o urazie skoczka narciarskiego. Sam zainteresowany potwierdził te doniesienia. Przez opuchnięty staw skokowy nie będzie mógł wystąpić na turnieju.
Kamil Stoch potwierdza smutne doniesienia
Stoch opublikował na swoim profilu na Instagramie zdjęcie "otejpowanej" stopy i wyjaśnił, co się stało.
Dzisiaj zamiast zdjęcia w locie, zdjęcie z chmurą. Żona powiedziałaby pewnie że całkiem niezłe. Niestety rano obudziłem się z niespodzianką, opuchlizną. Przez kilka godzin walczyliśmy żeby zmniejszyć obrzęk ale się nie udało. Serce pęka, bo kibice na skoczni a ja w hotelu
Fani nie mają mu za złe tego, że nie wystąpi przed nimi w Wiśle. Pospieszyli ze słowami otuchy. "Pana zdrowie jest najważniejsze! Wiem, że lepiej jest na skoczni ale będą kolejne zawody!", "Zdrowie ważniejsze niż zawody, a kibice będą czekać", "Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!! kibice nie zając, zawsze będą" - czytamy w licznych komentarzach, które pojawiły się pod wpisem Kamila.
Stoch już kiedyś nie wystąpił w Letnim Grand Prix przed kontuzję
Już kiedyś skoczek opuścił starty w Wiśle z powodu kontuzji. Było to w 2008 roku. Borykał się wówczas ze znacznie poważniejszą kontuzją niż teraz. Miał zwichnięty obojczyk, przez co musiał przejść dwie operacje. Urazu doznał na skoczni, pod koniec jednego ze skoków, już przy hamowaniu.










