Patryk Vega znany jest z tego, że lubi piętrzyć wyzwania przed swoimi aktorkami. Małgorzata Socha wspominała w jednym z wywiadów, że zrezygnowała z roli po tym, jak na powitanie zaproponował jej scenę, w której zsika się w majtki. Socha się nie zdecydowała, a prośbę Vegi spełniła Marieta Żukowska, z tą różnicą, że wykorzystała umywalkę.
Małgorzata Kożuchowska na potrzeby „Plag Breslau” ogoliła głowę i prawie zrezygnowała ze snu, a Katarzyna Warnke w „Kobietach mafii 2” pozwoliła się bardzo oszpecić, na szczęście tylko za pomocą makijażowych sztuczek. Z kolei Julia Wieniawa w filmie Vegi „Small World”, nagrywanym głównie w Bangkoku, pojawiła się pokryta sztucznymi tatuażami, siniakami i krwiakami. Fabuła filmu jest osnuta wokół poszukiwań czteroletniej dziewczynki porwanej z polskiej wsi. Bohaterowie filmu wpadają w ten sposób na trop handlarzy dziećmi i i ogólnoświatowej siatki pedofilów.
Ze względu na pandemię, „Small World” czekał na premierę aż dwa lata. Julia Wieniawa wyznała w rozmowie z „Faktem”, że obawiała się projekcji. Ze względu na ekstremalnie trudną tematykę, charakteryzację i ciężkie warunki panujące w Bangkoku, na planie przeżyła traumę, która powoli wraca:
Widziałam jakieś urywki tego filmu. Aż mną wstrząsnęło. Miałam ciarki, bo przypomniałam sobie, jak trudny był ten plan pod różnymi względami. Ale przede wszystkim ze względu na historię, która była opowiadana w tym filmie. Ponoć film jest mocny i mamy nadzieję, że pójdzie szeroko i głośno. Ludzie dowiedzą się o problemie, który jest realny. Mało kto o tym wie i mówi










