Kiedy jesienią ubiegłego roku wyszło na jaw, że aktorka spowodowała stłuczkę, będąc pod wpływem alkoholu, w mediach zawrzało.
Jakiś czas później Joanna L. usłyszała wyrok - sąd ukarał ją grzywną oraz pracami społecznymi. Zostało jej także odebrane prawo jazdy na dwa lata.
Skutki tego zdarzenia L. nadal jednak odczuwa.
Niedawno plotkowało się, że producenci myślą nad usunięciem jej z "Przyjaciółek", w których gra od pierwszej serii.
Joanny L. zaciekle broniły jednak jej koleżanki po fachu, dzięki czemu nadal będzie grała w serialu.
"Fakt" donosi, że przez nią scenarzyści musieli jednak nieco więcej pogłówkować.
Trzeba było bowiem inaczej rozpisać sceny, w których pierwotnie miała prowadzić samochód.
"Zrezygnowano więc tylko ze scen, w których Patrycja jeździ autem, by nie było niezręczności.
Dotychczas zdarzało się to bardzo często, ale od tej pory jej postać przesiądzie się na skuter" - mówi tabloidowi osoba z otoczenia aktorki.
Jesteście fanami "Przyjaciółek". Też nie wyobrażacie sobie go bez udziału L.?
