Gwiazda TVN postanowiła spełnić życzenie swojego ukochanego Douglasa i zgodziła się na utrzymanie ceremonii ślubnej w tajemnicy przed mediami.
Oczywiście dzięki zaproszonym celebrytom dość szybko dowiedzieliśmy się, że Joanna postanowiła wziąć ślub kościelny i to w Krakowie, w którym to mieście jej amerykański partner wprost się zakochał. W kościele miało dojść do jeszcze jednego niezwykłego wydarzenia. Jedną z pieśni wraz z chórem miała zaśpiewać Edyta Górniak, z którą Krupa zaprzyjaźniła się w Los Angeles. Niestety, diwa nie dojechała do Krakowa, bo była zbyt zmęczona. Zastąpić ją musiała prawniczka Joanna Jabłczyńska. "Edyta była wyczerpana. Dzień wcześniej nagrywała teledysk do filmu 'Dywizjon 303' w Warszawie. Nagrania się przeciągnęły do białego rana i po tym stwierdziła, że nie sił na podróż. Poza tym nie wydobyłaby z siebie żadnego dobrego dźwięku" - zdradza informator "Super Expressu".Myślicie, że to koniec przyjaźni?
Zobacz również:



***








