Jessica Mercedes to nowy rodzaj celebrytki, która popularność zdobyła przede wszystkim w sieci, gdzie chwali się swoimi drogimi ciuchami i wyjazdami na koszt różnych firm.
Szafiarka lubi podkreślać, że była gdzieś "pierwsza" albo "jedyna". Tak też było w programie Wojewódzkiego, gdzie jednym tchem wymieniła pokazy światowych marek, na które ją zaproszono.
"Byłam jedyną polską blogerką na najważniejszych światowych pokazach, jak Chanel, Givenchy, Fendi.To jest wyróżnienie, bo na takich pokazach pokazują się najważniejsze osoby" - chwaliła się Jess.
Przy okazji Kuba postanowił zapytać ją, co sądzi o aferze, którą wywołała Viola Kołakowska, nazywając szafiarki "reklamowymi prostytutkami".
Ta stwierdziła, że nie będzie się przejmować zdaniem jakiejś matki dzieci aktora, która siedzi w domu i nic nie robi. Po emisji programu w sieci zawrzało, bo Jessica nie wypadła jednak najlepiej.
Sama zainteresowana bardzo to przeżyła. O swoich emocjach opowiadała na Snapchcacie. Żaliła się na Wojewódzkiego, że ten ją chamsko atakował i cytował jej nieprawdziwe wypowiedzi.
Zarzuciła też producentom, że zmanipulowali odcinek i wycięli najlepsze momenty, co sprawiło, że wypadła niekorzystnie.
W łazience Mercedes postanowiła wytłumaczyć fankom, jak było naprawdę. Nie ukrywała przy tym swojego zdenerwowania i z trudem powstrzymywała się od płaczu.
W pewnym momencie zaczęła się nawet tarzać po ziemi! I pomyśleć, że wszystko z powodu jednego występu w TVN!
