Janusz Korwin-Mikke słynie z głoszenia mocno kontrowersyjnych sądów i nieustannych starań o zdobycie fotela prezydenta.
Aktualnie polityk ma na głowie jeszcze jedną sprawę. Poinformowała o tym jego żona Dominika, która opowiedziała o całej sprawie w "Super Expressie".
Żona Korwin-Mikkego alarmuje media
"Na wspólnym koncie nam zajęli środki, ale tego konta już nie ma. To konto teraz nie istnieje, ale zobowiązania teraz ciążą na naszym domu, w którym mieszkamy" - wyznała.
Okazuje się, że Janusz Korwin-Mikke jest winny ZUS-owi około 80 tysięcy złotych. Mężczyzna nie płacił bowiem składek emerytalnych, a teraz ZUS żąda uregulowania należności.

Sam Korwin-Mikke uważa te działania za "kompletną bezczelność". Z dokumentów przedstawionych "Super Expressowi" wynika, że Janusz nie pobierał emerytury przez 10 lat, z tego też powodu uznał, że nie musi płacić żadnych składek.
Korwin-Mikke idzie na wojnę z ZUS
"Po 10 latach ZUS się obudził i zamiast wypłacić mi emerytury, zażądał wypłat składek emerytalnych ode mnie za te 10 lat. (...) Zdaniem ZUS-u powinienem jeszcze składki płacić" - wyjaśnia Super Expressowi poseł Konfederacji.
Prawniczka polityka domaga się natychmiastowego wstrzymania egzekucji komorniczej oraz zwrotu pobranych przez ZUS środków z jego konta.
Jak informuje "Super Express", sprawa trafiła do sądu okręgowego na warszawskiej Pradze. Korwin-Mikke obwieścił, że nie zamierza się poddawać i będzie walczył o swoje.
"Zobaczymy, co z tego wyjdzie" - mówi tabloidowi.
Zobacz też:
Władimir Putin: To się stało pierwszy raz od 18 lat! Niebywałe, co zrobił prezydent!
Krzysztof Ibisz postawił na wyrazisty akcent w swoim mieszkaniu! Tak mieszka prezenter










