Reklama
Reklama

Jakub Rzeźniczak wyparł pobicie z pamięci? Zdjęcia posiniaczonej twarzy porażają

Jakub Rzeźniczak (36 l.) opublikował w mediach społecznościowych szereg przerażających zdjęć, pokrytej opatrunkami twarzy. Wielu fanów mogło pomyśleć, że wydarzenia sprzed lat znów się powtórzyły i piłkarz został pobity przez kibica. Zawodnik Wisły Płock szybko zdementował plotki i wyjaśnił, co się dzieje.

Jakub Rzeźniczak: kontuzja

Jakub Rzeźniczak przed laty zyskał sławę, gdy reprezentując jeszcze barwy Legii Warszawa został zaatakowany przez Piotra Staruchowicza. Fanatyczny kibic zadał piłkarzowi cios prosto w twarz, gdy ten przechodził przez tunel łączący murawę z szatnią. Od tamtego zdarzenia minęło 11 lat i Jakub Rzeźniczak już nigdy więcej nie spotkał się z podobną sytuacją. Jego życie obfitowało jednak w wiele trudnych doświadczeń, z których najbardziej dojmującym była śmierć syna, Oliwiera. Pod koniec lipca tego roku chłopiec zmarł w szpitalu w Izaraelu.

Reklama

Jakub Rzeźniczak stara się żyć normalnie i nie daje po sobie poznać, co dzieje się w jego sercu. Wraz z ukochaną Pauliną Nowicką układa sobie życie na nowo i pomimo przeżytej tragedii robi co w jego mocy, aby zachować optymizm. Gdy na instagramowym profilu Jakuba Rzeźniczaka pojawiły się zdjęcia ze szpitala, internauci na chwilę wstrzymali oddech. Bez wątpienia niejeden kibic obawiał się, że piłkarz znów mógł paść ofiarą stadionowych chuliganów. Zawodnik Wisły Płock szybko wyjaśnił, co tak naprawdę się stało. Okazuje się, że piłkarz doznał urazu podczas gry. W trakcie rozgrywek złamał nos. 

"Jak to mówią sport to zdrowie. W ostatniej rundzie już po raz czwarty w swoim życiu doznałem złamania nosa podczas boiskowych zmagań. Przerwa w rozgrywkach to doskonały moment by wyprostować co zostało skrzywione i po raz kolejny z pomocą przyszła klinika @centrum_medyczne_mml, której bardzo dziękuje za pomoc i specjalistyczną opiekę dzięki której w styczniu wydolność powinna pójść do góry" - napisał na Instagramie Jakub Rzeźniczak. 

Z wpisu Jakuba Rzeźniczaka dowiadujemy się, że operacja była planowana wcześniej. Jej celem było przede wszystkim poprawienie wydolności sportowca na boisku. Dzięki zabiegowi piłkarz będzie mógł łatwiej oddychać, a nos zyska harmonijny kształt.

Jakub Rzeźniczak wyparł pobicie z pamięci?

Wielu internautów było niezwykle zaniepokojonych informacją o tym, że Jakub Rzeźniczak przeszedł operację. Piłkarz w komentarzach uspokajał swoich obserwujących, że sytuacja jest już opanowana i nie a powodów do obaw. 

"[Mój nos] lekko był skrzywiony, więc naprostowali, plus przegroda. Generalnie dla lepszego oddychania na boisku teraz zrobiłem, bo plastyki podczas grania to nie warto" - tłumaczył w mediach społecznościowych Jakub Rzeźniczak.

Później na instastories zawodnika Wisły Płock ukazało się jeszcze jedno zdjęcie pokazujące, w jakim stanie jest piłkarz. Na fotografii możemy zobaczyć, że Jakub Rzeźniczak wciąż nosi opatrunki, które szczelnie ochraniają i podtrzymują nos. Najbardziej rzucają się jednak w oczy przerażające, fioletowe siniaki pod oczami.

"Miałam nadzieję, że ktoś ci w nos walnął" - zauważyła jedna z internautek.

Piłkarz odpowiedział na tę kąśliwą uwagę. Stwierdził przewrotnie, że jeszcze nigdy mu się to nie przytrafiło.

"Jeszcze się nie zdarzyło" - odpisał piłkarz.

Wygląda na to, że Jakub Rzeźniczak wymazał z pamięci słynne pobicie przez "Starucha"... 

Zobacz też:

Paulina Smaszcz podjęła decyzję w sprawie Janachowskiej. Nie będzie happy endu?

Marcin Hakiel w luksusowej stylizacji przygotowuje się do ślubu? Coraz więcej domysłów

Jakub Rzeźniczak ponownie żonaty! Kim były jego poprzednie partnerki?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jakub Rzeźniczak | Paulina Nowicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy