Reklama
Reklama

Jackowski widział, co stanie się wkrótce. W tle wielki kryzys

Krzysztof Jackowski ma obawy względem kwietnia 2024 roku. Tym razem nie chodzi o pogodę na lato. W swojej najnowszej wizji profeta z Człuchowa widział dziwne rzeczy, związane z teraz bardzo popularnym w Polsce nazwiskiem.

Jackowski widział, co stanie się wkrótce. Wieszczy wielki kryzys

Po dłuższej ciszy ze strony Krzysztofa Jackowskiego doczekaliśmy się jego nowej wizji i przepowiedni. Dotychczas profeta z Człuchowa wypowiadał się na każdy temat. Miał wizje na temat gospodarki, doradzał w odnalezieniu zaginionych osób, a także przewidywał dla Polaków pogodę na majówkę i wakacje. Tym razem Krzysztof Jackowski podzielił się najnowszą przepowiednią dotyczącą tego, co stanie się w kwietniu 2024 roku.

Reklama

Jackowski widział, co stanie się wkrótce. W tle wielki kryzys

Krzysztof Jackowski w najnowszej przepowiedni wiele słów poświęcił temu, jak Polska stanie w obliczu głębokiego kryzysu. Co więcej, nawiązuje on do wydarzeń, które zdarzyły się po 15 października.

"Nieważne kto ten rząd sklei. W kwietniu będzie pierwszy głęboki kryzys. I to wcale nie będzie przez prezydenta, tylko przez marszałka Hołownię. To jest nowy kwiatek (...) On jest świeży" - powiedział Krzysztof Jackowski w rozmowie z Super Expressem.

Najnowsza przepowiednia Jackowskiego: to stanie się w kwietniu 2024. W tle Hołownia

Co więcej, konflikt będzie stopniowo narastał, a u wielkich nazwisk będzie wzbierała się zazdrość o Szymona Hołownię. Mowa też o znanym ojcu blogerki modowej, Kasi Tusk, któremu powoli marzy się przejście na zasłużoną emeryturę. Okazuje się, że według wizji Jackowskiego, właśnie nowy marszałek będzie miał na jego miejsce chrapkę.

"Jest przebojowy, jego popularność będzie rosła (...) On by bardzo chciał tę "wisienkę na torcie". Hołownia mu to zabierze" - dodał wieszcz.

Według wizji Jackowskiego, Hołownia będzie wzbudzał zazdrość

Jak wiadomo, Szymon Hołownia dał się poznać szerszej publiczności jako prezenter w programie "Mam Talent", co do dziś jest mu to wypominane. Jednak obycie medialne pomaga mu na obecnym stanowisku, a niektóre wypowiedzi stają się nawet trendem w mediach społecznościowych.

Ostatnio Anna Lewandowska postanowiła poczuć się jak Szymon Hołownia i nagrała filmik z jego podłożonym głosem.

"Teraz ta popularność Hołowni wywoła zazdrość u innych. Wszyscy będą podkreślać swój indywidualizm. Ich porozumienie będzie kruche" - podsumował jasnowidz.

Tęskniliście za Jackowskim?

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Jackowski | Szymon Hołownia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy