Reklama
Reklama

Jacek Murański słyszy głos syna z zaświatów! Dzięki niemu zdecydował się na poważną operację

Jacek Murański (53 l.) na początku tego roku przeszedł największą tragedię, jaka może spotkać człowieka. Mężczyzna stracił 29-letniego syna, Mateusza Murańskiego. Murański twierdzi, że zawodnik Fame MMA nadal się z nim kontaktuje. To właśnie dzięki niemu, Jacek Murański zainteresował się swoim zdrowiem i uniknął kolejnego dramatu.

Jacek Murański przeszedł poważną operację

Jacek Murański zdobył rozpoznawalność wśród widzów za sprawą występów w popularnych polskich serialach. Mieliśmy okazję podziwiać go m.in. w "Ojcu Mateuszu", "Pierwszej miłości", "Asymetrii" oraz "Klanie". Największą sławę przyniosły mu jednak walki w galach Fame MMA. W ostatnim czasie o zawodniku było głośno w związku z przedwczesną śmiercią jego syna, Mateusza Murańskiego.

Reklama

Pomimo 53 lat na karku oraz przeciwności losu, Jacek Murański ani myśli rezygnować ze swojej pasji. Wciąż jest we wspaniałej formie, czego dowodzą odnoszone przez niego wyniki. Każdy ma jednak swoje granice wytrzymałości i również ciało Jacka Murańskiego w końcu odmówiło posłuszeństwa. Mężczyzna doznał niebezpiecznej kontuzji. 

Jacek Murański od dwóch lat zmagał się z dolegliwościami w obrębie prawej ręki. Mężczyzna nie przykładał jednak wagi do urazu, co dodatkowo pogłębiło problem. W końcu okazało się, że dokucza mu zerwane więzadło. Kontuzja nasiliła się w 2021 roku podczas słynnego pojedynku z Arkadiuszem Tańculą. Dopiero po dwóch latach od tamtych wydarzeń, Jacek Murański zdecydował się poświęcić więcej uwagi swojemu zdrowiu. Gdy zgłosił się do lekarza wyszło na jaw, że uraz jest niezwykle poważny.

Mateusz Murański namawiał ojca na dokładną diagnostykę

Jacek Murański w mediach społecznościowych opowiedział o swoich dolegliwościach zdrowotnych. Wyznał, że problemy w obrębie prawego łokcia dawały mu się we znaki od paru lat. Niestety, lekarze zawiedli. Medycy postawili błędną diagnozę, co sprawiło, że droga mężczyzny do zdrowia niepotrzebnie uległa wydłużeniu.

"Dziś zakończyła się trwająca ponad dwa lata historia mojego więzadła RCL łokcia prawego. Jak się w końcu okazało, więzadło to było od ponad dwóch lat cyt "Całkowicie zerwane", były też ponadrywane cztery palce prawej dłoni cyt. "Prawie całkowite uszkodzenie przyczepów prostowników". Mateusz od ponad dwóch lat niemal codziennie powtarzał mi "Tatuś zrób porządek z tą ręką". Mati denerwował się, bo moje treningi przy braku możliwości używania prawej ręki wyglądały koszmarnie słabo. Jak się już po odejściu Mateusza na drugą stronę okazało, moja ręka była przez dwa lata nieprawidłowo diagnozowana..." - wyjawił w mediach społecznościowych Jacek Murański.

Jakby tego było mało, ojciec zmarłego w lutym Mateusza Murańskiego niepotrzebnie przeszedł operację usunięcia ciał wolnych. I tym razem lekarze nie popisali się umiejętnościami.

"Po pierwszej walce z Tanculą w listopadzie 2021 (który, jak się teraz okazuje, walczył z gościem, który miał zerwany biceps w lewej i więzadło w prawej ręce), miałem nawet operację usunięcia ciał wolnych — artroskopie prawego łokcia. Jak się teraz okazuje operację zupełnie niepotrzebną. Bo nie ciała wolne (odpryski kości i chrząstek) były powodem chronicznego bólu mojej prawej ręki, lecz CAŁKOWICIE ZERWANE WIĘZADŁO, które powodowało cyt "Całkowitą niestabilność prawego przedramienia (!)" — czytamy na Facebooku Jacka Murańskiego.

Mateusz Murański ostrzegł ojca z zaświatów

Na profilu zawodnika MMA na Facebooku ukazały się szokujące zdjęcia, pokazujące jego łokieć po przebytej operacji oraz dokumenty z kliniki. Jacek Murański wyjawił swoim fanom, że zasługę w jego powrocie do zdrowia ma... śp. Mateusz Murański. Mężczyzna od momentu śmierci syna, każdego dnia słyszał w głowie jego głos. Mateusz przez długi czas radził mu, aby jeszcze raz zbadał swoją rękę. W końcu go posłuchał.

"Po odejściu Mateusza, codziennie po kilkanaście razy, niemal obsesyjnie w mojej przestrzeni pojawiał się głos 'Tatuś zrób coś z tą ręką'... 'Tatuś ręka jest źle zdiagnozowana, zmień zespół lekarski'. W końcu uległem... Faktycznie zmieniłem lekarzy i... po tygodniu od tej decyzji byłem już po operacji. Jak się okazało wg opinii lekarzy z zespołu operacyjnego jeszcze kilka tygodni bez operacji i ... nie mógłbym używać prawej ręki nawet do przekręcania kluczyków w stacyjce. Teraz czeka mnie jedynie 6 tygodni rehabilitacji... Tak mam kontakt z Mateuszem ..." — czytamy w mediach społecznościowych Jacka Murańskiego.

Mateusz Murański odszedł niespodziewanie 8 lutego. Ciało zmarłego 29-latka znaleziono w jego mieszkaniu. Sekcja zwłok wykazała, że freak-fighter zmarł na skutek niewydolności oddechowo-krążeniowej. Rodzina mężczyzny potwierdziła, że od lat cierpiał na bezdech senny.

Zobacz też:

Jacek Murański pierwszy raz od śmierci syna wystąpił przed kamerami. Powiedział, jak było naprawdę!

Nowe wieści o śmierci Mateusza Murańskiego. Marcin Najman wskazuje winnych tragedii

Matka Mateusza Murańskiego zabrała głos w sprawie śmierci syna. Na jaw wychodzą nowe fakty

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Murański | Mateusz Murański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy