Reklama
Reklama

Matka Mateusza Murańskiego zabrała głos w sprawie śmierci syna. Na jaw wychodzą nowe fakty

Joanna Godlewska-Murańska (51 l.) to matka zmarłego ponad miesiąc temu Mateusza Murańskiego. Kobieta zamieściła w social mediach rozrywający serce wpis, w którym wyjawiła prawdę na temat śmierci swojego ukochanego syna. Aż trudno uwierzyć w to, co napisała.

Mateusz Murański nie żyje

Mateusz Murański zmarł 8 lutego 2023 roku. Nic nie wskazywało na to, że mężczyzna odejdzie w wieku 29 lat. Według informacji, które pojawiły się w mediach, to ojciec Mateusza pierwszy dowiedział się o śmierci syna. Panowie byli ponoć umówieni na spotkanie, jednak chłopak się na nim nie pojawił. Nie zadzwonił też do ojca z informacją, dlaczego nie przyszedł. Jacek postanowił wybrać się do mieszkania 29-latka, aby sprawdzić, co się stało.

Reklama

Młody Murański nie otwierał drzwi, dlatego jego ojciec postanowił sam wejść do mieszkania. Zastał pociechę leżącą w łóżku. Jeszcze wtedy myślał, że Mateusz śpi. Niestety prawda okazała się zupełnie inna. Okazało się, że 29-letni Mateusz od lat cierpiał na bezdech, który w znacznym stopniu mógł przyczynić się do jego śmierci.

 

Matka Mateusza Murańskiego zabrała głos w sprawie jego śmierci

Po ponad miesiącu od śmierci syna głos w sprawie zajęła jego matka Joanna Godlewska-Murańska, która udostępniła w swoich social mediach internetowe komentarze autorstwa Jacka Murańskiego. W jego licznych publikacjach można przeczytać, iż ich jedyny syn zmarł nie w wyniku hejtu pojawiającego się w sieci, lecz wskutek choroby, na którą od lat cierpiał.

Kobieta w swoim długim wpisie wyjawiła, że w związku z licznymi informacjami, które pojawiają się w sieci, musi wyjawić, jak doszło do wypadku. Kobieta wyznała również, iż jej syn planował założyć rodzinę.

"Wiele życzliwych osób pisze do nas, kierowanych odruchem serca i empatią, co bardzo doceniamy. Ale właśnie w obronie dobrego imienia naszego ukochanego syna Mateusza i w celu zahamowania pomówień i plotek na temat jego NAJDALSZEJ PODRÓŻY, jestem zobowiązana w tym poście wyjaśnić i wytłumaczyć ten tragiczny wypadek tak, jak to rzeczywiście wyglądało i pokazać perspektywę życia i cudowne plany założenia rodziny przez Matiego z jego ukochaną narzeczoną Karlą Wolską" - rozpoczęła swój przejmujący wpis matka Murańskiego.

Na koniec Godlewska-Murańska napisała, że fani jej syna nie powinni oceniać go na podstawie plotek. Do swojego długiego wpisu dodała też liczne screeny, na których wyraźnie widać, jak jej mąż opowiada internautom, co się dokładnie stało.

"ŻYCIE TU NA ZIEMI JEST NAJWAŻNIEJSZYM ETAPEM PRZED NAJWSPANIALSZĄ PODRÓŻĄ NASZEGO ŻYCIA - WYPRAWĄ NA DRUGĄ STRONĘ. Nie oceniajcie więc na podstawie plotek, domniemań i plugawych ludzkich języków... Swoimi codziennymi działaniami i dobrym sercem pokazujcie człowieczeństwo, pomagajcie potrzebującym i nie dajcie się LUDZKIM JĘZYKOM. Pamiętajcie, że jedyną oceną, która będzie podsumowaniem naszego ziemskiego życia, będzie ocena nas samych w obliczu STWÓRCY, przed którym wszyscy staniemy i będziemy rozliczeni z naszego doczesnego życia. Wraz z mężem Jackiem Murańskim życzymy w ten niedzielny wieczór, spokoju ducha i refleksji... Przeczytajcie z powagą i należnym szacunkiem do Matiego treści zawarte w udostępnionych screenach w poście..." - zakończyła kobieta.

Mateusz Murański - kariera

Mateusz Murański znany był z produkcji "Lombard. Życie pod zastaw". Jakiś czas temu młody mężczyzna wystąpił też w filmie "OI" Jerzego Skolimowskiego. Był także sportowcem, miał za sobą dziewięć walk. 29-latek występował na takich wydarzeniach jak Fame MMA, High League oraz FEN 34.

Zobacz też:

Mateusz Murański zrobił to przed śmiercią. Jego znajomy ujawnił prawdę! Rodzina nie pisnęła o tym ani słówkiem!

Mateusz Murański kochał ją nad życie. Jego narzeczona nareszcie przemówiła

Uczcili pamięć Mateusza Murańskiego. Poruszające słowa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Murański | Jacek Murański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy