Wygląda na to, że role w ich związku się odwróciły.
Do tej pory to Kazimierz był tym lepiej zarabiającym i przynoszącym pieniądze do domu. Teraz to Isabel zaczyna być kwitnącą bizneswoman.
Kłopoty zaczęły się w momencie, gdy Marcinkiewicz stracił pracę w londyńskim banku Goldman Sachs.
Musieli spakować walizki i wrócili do kraju. Isabel wzięła sprawy w swoje ręce i zaczęła rozkręcać swój własny biznes.
Kazimierzowi ponoć idzie znacznie gorzej. Czy to dlatego Isabel zaczęła się go wstydzić?
"Ucinanie rozmów o mężu może oznaczać, że Isabel się go wstydzi. Teraz chce mówić o swoim nowym wizerunku. Świetny angielski, feministyczne poglądy, no i biznes. Gdzie tu miejsce dla Kazimierza?
Polityka, o którym już nikt nie pamięta. (...) Choć bez związku z 'Kazikiem' nikt by o niej nie usłyszał, teraz już sławna Isabel ma inne priorytety" - czytamy w "Fakcie".
Dziwi Was to?
Zobacz również:











