Reklama
Reklama

Iga Świątek odpuszcza walkę o odzyskanie tytułu liderki? Zaskakujące słowa podczas konferencji

Iga Świątek przez 75 tygodni utrzymywała się na szczycie rankingu WTA. Nie jest tajemnicą, że kibice chcą, by Polka znów powalczyła o zaszczytne miano pierwszej rakiety świata. Okazuje się jednak, że tenisistka ma obecnie nieco inne nastawienie.

Iga Świątek musiała uznać wyższość rywalek

Od tegorocznego US Open Iga Świątek nieoczekiwanie straciła fotel liderki i spadła na drugie miejsce rankingu WTA. Pierwszą lokatę zajmuje jedna z jej największych rywalek - Aryna Sabalenka. Choć Białorusinka przegrała w finale turnieju rozgrywanego na Flushing Meadows, porażka Polki już w czwartej rundzie sprawiła, że nie udało jej się pozostać na szczycie.

Pomimo tego, 22-latka wciąż może mówić o historycznym sukcesie, bowiem na pierwszym miejscu rankingu WTA była aż 75 tygodni! Obecna sytuacja sprawia, że sytuacja w damskim tenisie robi się jeszcze bardziej emocjonująca.

Reklama

Iga traci niewiele punktów do zajmującej najwyższą lokatę Sabalenki. Czy można się spodziewać, że Polka podejmie rękawicę i niebawem znów zostanie numerem jeden?

Iga Świątek zmęczona bronieniem pozycji liderki?

Niedawno zawodniczka mówiła, że znajduje pozytywne strony obecnej sytuacji. Odczuwa teraz mniejszą presję, bowiem ma świadomość tego, że nie musi bronić zdobytych już punktów.

"Przez ostatnie 1,5 roku miałam szansę obserwować i doświadczać na własnej skórze, jak dużo mówi się i pisze o "bronieniu", "obronie": tytułów, pozycji w rankingu, punktów. Sama łapałam się na tym, że czasami zaczynam w ten sposób myśleć. Już nie muszę "bronić" - i to dobry moment, żeby o tym wspomnieć. (...) Zaczyna się sezon lub kolejny turniej, a wtedy zaczyna się też czas na... ZDOBYWANIE, nie obronę czegokolwiek. Czysta karta" - napisała 22-latka w mediach społecznościowych.

Iga Świątek zdradziła plany na najbliższy czas

Raszynianka gra obecnie  na turnieju w Pekinie. Polka pewnie pokonała swoją rodaczkę Magdę Linette i awansowała do kolejnej rundy. W pomeczowej konferencji wyznała, jak czuje się dziś, będąc drugą rakietą świata.

"Szczerze mówiąc, przed US Open byłam rozdarta, czy naprawdę chcę dalej zmuszać się i grać w każdym turnieju, aby walczyć o pierwsze miejsce na koniec roku. Ale po US Open zdałam sobie sprawę, że są ważniejsze rzeczy, którymi muszę się zająć" - zaczęła.

Z perspektywy czasu ocenia dziś swoją pozycję dużo bardziej spokojnie i na ten moment nie myśli o konkretnych celach - chce tylko wygrywać kolejne mecze. By stosować metodę małych kroków, Iga musiała nieco "zmienić nastawienie".

"Zmieniłam je, aby po prostu stać się lepszą zawodniczką. Na pewno nie jestem typem tenisistki, która chce grać w każdym turnieju, tydzień po tygodniu. Muszę mieć życie i równowagę. Długo byłam numerem 1 w rankingu. Czuję, że zasługuję na czas, aby się trochę przegrupować, a potem stać się lepszą" - przyznała na konferencji.

Czy 22-latka stanie do walki o odzyskanie tytułu liderki dopiero w następnym sezonie? Wpływ na to będzie miała zapewne forma, jaką zaprezentuje w najbliższych meczach.

Zobacz też:

Ile zarabia Iga Świątek? Jest w topie najlepiej opłacanych tenisistów "Forbes" 

Iga Świątek nie wytrzymała i przejmująco powiedziała: "Trudno mi żyć"

Szczegół na palcach Igi Świątek niektórzy widzą po raz pierwszy. Są zachwyceni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy