Reklama
Reklama

Ida Nowakowska krytykuje TVP. Wygarnęła przeszłość nowej szefowej "Pytania na śniadanie"

Ida Nowakowska (33 l.) do niedawna była jedną z twarzy „Pytania na śniadanie” i zarazem wizytówką TVP. Trudno było wyobrazić sobie poranne pasmo bez jej sympatycznego duetu z Tomaszem Wolnym. Zmiany przy Woronicza spowodowały jednak, że musiała rozstać się z zajmowanym stanowiskiem. Dopiero teraz zgodziła się skomentować okoliczności swojego zwolnienia. Padły mocne słowa o nowej szefowej.

Ida Nowakowska opowiedziała o pracy dla TVP

Ida Nowakowska była jedną z ulubienic widzów "Pytania na śniadanie". Jej sympatyczny uśmiech i optymizm o wczesnych godzinach porannych działały pobudzająco na oglądających. W mediach społecznościowych dało się wyczuć, że celebrytka posiada pokaźne grono fanów, niewiele mniejsze niż to, którym mogli się poszczycić najwięksi gwiazdorzy show, czyli Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.

Reklama

Z perspektywy czasu, niektórzy nie oceniają Idy Nowakowskiej już tak pozytywnie, jak dawniej. Między innymi Monika Richardson bardzo krytycznie wyrażała się o prezenterce, podkreślając, że jest ona tancerką, zatrudnioną do prowadzenia programu, a nie zawodową dziennikarką. Okoliczności rozstania dawnej ekipy "Pytania na śniadanie" z TVP były owiane tajemnicą. Dopiero teraz wychodzi na jaw, co tak naprawdę działo się przy Woronicza. Ida Nowakowska, która dotychczas ani myślała komentować swoje zwolnienie z TVP, w końcu przerwała milczenie. Powróciła wspomnieniami do początków swojej pracy w telewizji.

"Po tej produkcji (przyp. red. "You Can Dance" dla TVN), będąc ponownie w USA, otrzymałam zaproszenie na casting do programu "Bake off Junior" w TVP. Wygrałam ten casting, a program prowadziłam z Marceliną Zawadzką (...). Ani Jacek Kurski, ani jego żona nie znali mnie wtedy" - tłumaczyła tancerka w rozmowie z dziennikarzem "Wprost".

"Pupilka Kurskiego" rozlicza się z przeszłością

Wraz ze zwolnieniem z TVP, Ida Nowakowska na dłuższy czas zniknęła z mediów. Wyłącznie na Instagramie fani mogli śledzić, co dzieje się w jej życiu osobistym. Najwyraźniej celebrytce zależało na tym, aby odczekać, aż szum nieco ucichnie. Po ponad trzech miesiącach od rozstania z TVP, Nowakowska odważyła się na niespotykaną szczerość. Odpowiedziała m.in. na pytanie o to, czy czuła się "pupilką Kurskiego".

"To stwierdzenie w podtekście podważa mój profesjonalizm i jest złośliwe w stosunku do obu stron, zarówno do mnie jak i państwa Kurskich" - oznajmiła kategorycznie.

Dawna gwiazda TVP wyjawiła, jak wyglądały jej stosunki z prezesem TVP. Jacek Kurski obecnie mierzy się z poważnymi zarzutami, ale w pamięci Idy Nowakowskiej zapadł przed wszystkim jako człowiek zaangażowany w wykonywaną pracę.

"Z panem Jackiem Kurskim przez cztery lata rozmawiałam trzy razy. A czy byłam pupilką państwa Kurskich? Nie wiem, myślę, że warto zapytać o to bezpośrednio ich, ale myślę, że im przede wszystkim zależało na tym, aby programy (...) były robione z rozmachem, nowocześnie i na światowym poziomie" - oświadczyła Ida Nowakowska.

Ida Nowakowska odgrywa się na TVP

Ida Nowakowska swego czasu otrzymała od Telewizji Polskiej bardzo kuszącą propozycję, na którą jednak się nie zdecydowała. Zależało jej na zachowaniu niezależności swoich działań.

"W TVP proponowano mi umowę gwiazdorską za duże pieniądze, ale to nie doszło do skutku, ponieważ chciałam być wolnym strzelcem, zachować swoje media społecznościowe i mieć wpływ na to, co robię" - wyjawiła.

Prezenterka czuła wielki żal, odchodząc z TVP. Miała poczucie, że wydarzyło się coś bardzo niesprawiedliwego. W tamtym czasie z posadą w programie śniadaniowym pożegnała się niemal cała dawna ekipa.

Ida Nowakowska uważa, że nową szefową "Pytania na śniadanie" kierowały emocje, a nie zdrowy rozsądek. Celebrytka wytknęła Kindze Dobrzyńskiej problemy ze znalezieniem zatrudnienia, których doświadczyła w przeszłości. Zasugerowała, że to właśnie obawa przed utratą pracy sprawiła, że podjęła decyzję o masowych zwolnieniach.

"To nie chodzi o to, że Kinga miała inną koncepcję na ludzi prowadzących, bo do tego każdy reżyser ma prawo. Zrobiła to ostentacyjnie, nie zastanawiając się, że wielu osobom może zrobić krzywdę [...] Myślę, że zadziałały tu jej emocje, bo miała momenty, kiedy długo nie mogła znaleźć pracy" - podsumowała Ida Nowakowska.

Zobacz też:

Do domu Nowakowskiej pilnie wezwano pomoc. Noc spędziła z synkiem na klatce schodowej

Monika Richardson pierze stare brudy TVP. Wygarnęła wszystko Kurskiemu i Nowakowskiej

Wpadka Nowakowskiej w "Pytaniu na śniadanie" przeszła do historii. Wolny nie mógł się powstrzymać

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ida Nowakowska | Jacek Kurski | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama