Reklama
Reklama

Harry ujawnił kolejne sekrety. Meghan już tego nie ukryje

Książę Harry pozwolił sobie na odrobinę prywaty w kolejnym dokumencie Netflixa. Rozgrzał publiczność do czerwoności, gdy ujawnił, jak zwraca się do swojej żony, gdy są razem. Tego nikt się nie spodziewał.

Książę Harry ujawnił czuły pseudonim dla Meghan Markle w nowym serialu dokumentalnym Netflixa, który wczoraj doczekał się premiery w sieci. Projekt, którego prowodyrem i producentem jest Harry stanowi część wartej 80 milionów funtów umowy z gigantem streamingowym.

Reklama

Meghan pojawia się przelotnie w pięcioczęściowym serialu. W pewnym momencie książę ujawnił wzruszające przezwisko, jakie nadał swojej żonie.

Meghan przedstawiła męża. Razem zapowiedzieli jego nowe dzieło

Książę Harry ujawnił w najnowszym dokumencie, jak zwykle zwraca się do żony. Okazuje się, że Meghan zadowala się niewyszukanymi określeniami. Często słyszy z ust męża "kochanie".

Książę posiłkował się tym określeniem w ubiegłym roku, gdy ukochana wzruszająco przedstawiała go na scenie w Hadze podczas zeszłorocznych igrzysk.

Wówczas Meghan zapowiadała jego wielkie wejście, stojąc przed publicznością. W oficjalnym przemówieniu opowiedziała o swojej "miłości i szacunku" do Harry’ego, po czym wspomniała o dwójce ich małych dzieci i stwierdziła, że "nie może być bardziej dumna z męża". Następnie zauważyła, jak wiele energii Harry wkłada w projekty, których się podejmuje. Publiczność wybuchła brawami, gdy odebrał Meghan mikrofon, a ona wróciła na swoje miejsce.

Książę wydawał się wzruszony, gdy wkraczał na scenę. Po znalezieniu się tuż przy ukochanej, odchrząknął i powiedział: "dziękuję, kochanie". To pseudonim, którym Meghan często odnosiła się do Harry'ego w przeszłości. Używała go m.in. podczas wywiadu dla The Cut, gdzie opowiadała o swoim mężu.

Harry usilnie promuje nowy dokument. Próbuje odbudować swój budżet

Podobno na Harry’m ciąży nie mała presja, aby dokument, który wyprodukował odniósł sukces pod względem oglądalności po tym, jak w czerwcu zakończyła się lukratywna umowa medialna pary ze Spotify.

Plotkowano wówczas o tym, że po odmowie giganta, inne serwisy streamingowe także odwrócą się od royalsów z Montecito. 27 czerwca rzecznik Netflix zapewnił jednak, że Meghan i Harry nie muszą się niczego obawiać: "Więź z Archewell Productions jest czymś, co bardzo cenimy. Nasza ekscytująca podróż z nimi nie zakończy się szybko".

Zobacz też:

Tak naprawdę mieszkają Harry i Meghan. Po latach w końcu wpuścili kamery do kalifornijskiej willi

Meghan zawsze podlegała kontroli royalsów. Nie do wiary, w czym próbowali mieszać

Meghan Markle usilnie próbuje odbudować swoją pozycję. Niebywałe, do kogo się zgłosiła

Przerażające wieści prosto z kalifornijskiego domu Meghan i Harry'ego. Bawi się jego kosztem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę Harry | Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama