Reklama
Reklama

Harry i Meghan stoją przed największym wyzwaniem w życiu. Nareszcie się jej postawił

Książę Harry i Meghan Markle stoją przed jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu. Trafiła im się niepowtarzalna okazja na naprawę relacji z resztą rodziny królewskiej. Według jednego z ekspertów, młodszy syn Karola III najchętniej by z niej skorzystał. Meghan nie wyobraża sobie jednak powrotu do Wielkiej Brytanii, choćby na dłużej niż kilka dni.

Książę Harry wlał ostatnio nieco nadziei w serca fanów royalsów, którzy liczą na naprawę nadszarpniętych relacji. 39-latek najpierw wyruszył czym prędzej do Londynu na spotkanie z chorym na nowotwór Karolem III, a niedługo później udzielił pierwszego od dawna wywiadu telewizyjnego. W zeszłym roku arystokrata wykorzystywał podobne okazje, by uderzać mocno w członków rodziny. Tym razem nic podobnego nie miało miejsca. Harry zapewnił, że "kocha rodzinę" i liczy na pogodzenie się z resztą Windsorów.

Reklama

Książę Harry na dłużej wróci do domu? Chce, ale jest jeden problem

W tej samej rozmowie młodszy brat następcy brytyjskiego tronu poruszył również wątek, o którym głośno jest w mediach od dobrego roku. Chodzi o ewentualny powrót Harry'ego na dłużej do Wielkiej Brytanii oraz plotki o przyjęciu przez niego amerykańskiego obywatelstwa. 39-latek zaznaczył, że druga z wymienionych kwestii chodzi mu po głowie od pewnego czasu, ale nie jest dla niego obecnie priorytetem. Zapewnił też o licznych przyjazdach na Wyspy, które mają nastąpić w najbliższym czasie.

Syn Karola III nie chciał jednak jednoznacznie zadeklarować, że którykolwiek z przylotów w rodzinne strony potrwa dłużej niż kilka dni. Przypomnijmy, że royalsowi ostro oberwało się za to, że po lutowym spotkaniu z ojcem nie wyrwał na Wyspach nawet 24 godzin. W wypowiedzi udzielonej "Good Morning America"zasłaniał się tym, że ma własną rodzinę (tak jakby brat, ojciec i kuzyni do niej nie należeli) i to jej dobro musi być dla niego priorytetem.

Mimo to Tom Quinn, autor książki "Gilded Youth" poświęconej dorastaniu w rodzinie królewskiej, nie ma wątpliwości co do intencji księcia Harry'ego. Zdaniem eksperta 39-latek jest niesłychanie znudzony życiem w Kalifornii i pragnie odmiany. A tą miałby przynieść dłuższy pobyt w Wielkiej Brytanii.

Meghan Markle nie chce słyszeć o powrocie do Anglii

Choroba Karola III może być dla jego syna dobrym sposobem na to, by "tymczasowo" powrócić do roli pracującego royalsa: "Harry tęskni za byciem pracującym royalsem - tylko do tego był szkolony przez całe życie, a życie w Kalifornii coraz mocniej go nudzi. Wie, że uda mu się podtrzymać swoją wartość i zainteresowanie świata tylko pod warunkiem, że nie zrezygnuje z pracy dla rodziny. Dlatego oferta powrotu i pomocy przynajmniej przypomni światu, kim jest" - twierdzi Quinn.

Zdaniem eksperta wieści o chorobie ojca wyraźnie zaszokowały księcia Harry'ego, dlatego chce zrobić coś "praktycznego" dla najbliższych. Planuje nawet rzekomo dłuższy pobyt w Wielkiej Brytanii, by tymczasowo pomagać Windsorom. Według Toma Quinna jest natomiast świadomy faktu, że na pełen powrót nigdy nie dostanie zgody. Reszta rodziny nie wyobraża sobie, by miał spędzać pół roku w Kalifornii i pół na Wyspach. Zresztą jest jeszcze inny problem - Meghan Markle.

"Rodzina już mu nie ufa, a co więcej Meghan jest absolutnie przeciwna takiemu pomysłowi. Między obiema stronami jest za dużo złej krwi, by taka możliwość mogła się ziścić" - podsumowuje angielski autor.

Zobacz też:

Karol III zwołał pilne spotkanie. Musiał ich zobaczyć niedługo po diagnozie o nowotworze

Meghan Markle w środku nocy nadała ważny komunikat. Cios w rodzinę?

Harry potajemnie podkochiwał się w Kate? Nie do wiary, co ujawniła biografka royalsów

Karol III i Camilla doczekali się szczęśliwego zakończenia. A było już tak źle

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę Harry | Król Karol III | Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy