Okazuje się, że dla aktorki najlepszym sposobem na radzenie sobie ze swoimi problemami stało się chodzenie na terapię. Wolszczak wyznała „Rewii”, że nie korzysta z pomocy wykwalifikowanego psychologa, woli za to od "czasu do czasu pójść do wróżki".
„To najlepsza terapia dla rozładowania napięć związanych z moim zawodem” – zachwala. Ponoć po takiej wizycie aktorce „wzrasta optymizm” i „nie ma dla niej rzeczy niemożliwych”. Grażyna zawsze po wyjściu czuje się bardziej uduchowiona i, jak przyznaje, "wreszcie nie zawraca sobie głowy sprawami nieistotnymi”.
Myślicie, że to dobry sposób radzenia sobie ze stresem?
CZYTAJ WIĘCEJ:










