Reklama
Reklama

Grażyna Torbicka: Do lasu zakładam cekiny

Grażyna Torbicka (54 l.) na dres i szlafrok pozwala sobie jedynie w domowych pieleszach. Na co dzień zawsze stara się mieć na sobie coś wyjątkowego.

54-letnia dziennikarka nie ukrywa, że lubi dbać o swój wizerunek. W rozmowie z "Party" podkreśla, że nikt nigdy nie zobaczy jej rozczochranej i bez makijażu! Co więcej, nawet na spacer gwiazda stara się założyć coś wystrzałowego.

"Widzowie znają mnie z oficjalnych gali, na których zawsze występuję w długich wieczorowych sukniach. I dlatego gdy idę na spacer z moim psem do lasu, zakładam cekinowe spodnie. Do uszu przypinam specjalnie na tę okazję klipsy. Są długie i błyszczą w promieniach słońca. Z idealną fryzurą i pełnym makijażem" - mówi pół żartem pół serio.

Reklama

Dodaje, że w szpilkach chodzi jej się ciężko, dlatego zazwyczaj wybiera koturny:

"Grzybiarze już z daleka widzą, że to Torbicka kroczy leśną ścieżką jak po czerwonym dywanie. Muszę dbać o swój wizerunek. Bo gdyby ludzie spotkali mnie w kurtce puchówce, tenisówkach i czapce z daszkiem, czuliby się zawiedzeni".

Dziennikarka podkreśla, że wraz z mężem jest przykładem na to, iż nie mając dzieci, również można być szczęśliwym.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy