Reklama
Reklama

Gang hakerów grozi ujawnieniem poufnych danych o księżnej Kate. Do akcji wkroczyły służby

Brytyjska prasa przekazała przerażające informacje o rzekomym ataku hakerskim na rodzinę królewską. Z najnowszych doniesień wynika, że hakerzy grożą ujawnieniem wrażliwych danych związanych z opieką medyczną royalsów, które mieli wykraść ze szpitala zajmującego się m.in. księżną Kate. Aż trudno uwierzyć, jak wielkiej sumy żądają przestępcy za swoje milczenie.

Hakerski atak może mieć przykre konsekwencje

Rodzina królewska ma powód do zmartwień. "Metro" ujawniło, że dane wrażliwe dotyczące członków rodziny królewskiej są zagrożone. Okazuje się, że gang hakerów zagroził prywatnemu szpitalowi króla Edwarda VII, że ujawni wszelkie informacje na temat royalsów, znajdujące się w ich bazie danych.

Internetowi przestępcy mają posiadać "zdjęcia rentgenowskie, listy od konsultantów, formularze rejestracyjne, odręczne notatki kliniczne i formularze patologiczne".

W szpitalu często leczyli się m. in. królowa Elżbieta II i książę Filip. Obydwoje spędzili pod opieką personelu szpitala ostatnie chwile życia. Podopieczną szpitala była również księżna Kate, która potrzebowała pomocy medycznej podczas swojej pierwszej ciąży w 2012 roku. Borykała się wtedy z nieprzyjemnymi dolegliwościami m. in. z silnymi porannymi mdłościami.

Reklama

Przypadłość Kate była związana z rzadką chorobą, która wśród ciężarnych i w środowisku medycznym nazywana jest hyperemesis gravidarum. Royalsi z pewnością nie chcą więc, by tak wrażliwe dane, dotyczące członków rodziny królewskiej, wyszły na światło dzienne.

Hakerzy chcą 600 tysięcy, a służby już depczą im po piętach...

Ca zadziwiające, hakerzy żądają od szpitala zapłaty w walucie elektronicznej o wartości 600 tys. funtów, co w przeliczeniu na polską walutę daje kwotę w wysokości ponad 3 mln złotych za zaniechanie ujawnienia wrażliwych informacji.

Służby aktywnie badają sprawę i współpracują ze szpitalem króla Edwarda VII. Jak ujawniają zagraniczne media, nad sprawą pochylają się m. in. specjaliści od przestępczości internetowej. Rzecznik placówki przyznał, że placówka wszczęła postępowanie wyjaśniające zajście, a także podjęła wszelkie środki ostrożności w celu złagodzenia skutków ataku.

"Istnieją obawy, że nawet jeśli szpital zapłaci okup, dane nie zostaną zwrócone" — czytamy w "Metrze".

Zobacz też:

Natalie Portman ujawnia zaskakujące pytanie Karola III. Szok, o co zapytał

Tak Harry błagał Karola III, by zostawił mu posiadłość. Posypały się groźby

Król Karol utknął między młotem a kowadłem. Ukochana małżonka rzuca mu kłody pod nogi

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: brytyjska rodzina królewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy