Córka gwiazdy zakończyła już długotrwałe leczenie. Teraz czekają ją jeszcze ostateczne badania, które pokażą, czy terapia okazała się skuteczna. Opinia lekarzy znana będzie na początku lutego.
- Ewa jest bardzo dzielna, ale szalenie martwi się o Melę - mówi "Dobremu Tygodniowi" znajoma gwiazdy.
- Nie może się na niczym skupić, wszystkie zobowiązania odkłada na moment, kiedy będzie już po wynikach badań. Bardzo wspiera córkę, żeby być z nią w tych ciężkich chwilach ograniczyła do minimum swoje życie zawodowe. Wierzy, że wszystko dobrze się skończy. Ale niepewność nie daje jej spokoju, chce, żeby już było po wszystkim.
Pamela Niedziałek (39 l.) o tym, że jest chora na nowotwór, dowiedziała pod koniec 2015 roku. Była wtedy w ciąży z drugim dzieckiem. Zdecydowała się odsunąć operację w czasie, by bezpiecznie urodzić córeczkę Basię.
Dziewczynka przyszła na świat przez cesarskie cięcie w szóstym miesiącu ciąży. Maleństwo trafiło do inkubatora, jej mama została poddana operacji i leczeniu. Od rozpoczęcia terapii minął rok. Przez ten czas dziewczynę wspierała nie tylko ukochana mama, ale także mąż, dziennikarz ekonomiczny TVN24 Biznes i Świat Jan Niedziałek.
Ogromną troską otaczał pasierbicę także drugi mąż Ewy Bem, Ryszard Sibilski. To właśnie ojczym poprowadził dziewczynę do ołtarza, kiedy w 2013 roku brała ślub w warszawskim kościele pw. Świętych Piotra i Pawła.
Rodzina Ewy Bem już po raz kolejny jednoczy się w walce o zdrowie Pameli. Kiedy 20 lat temu piosenkarka spodziewała się drugiego dziecka, 7 miesięcy spędziła w szpitalu. Ciąża była zagrożona. W tym czasie jej starsza córka Pamela cierpiała na anoreksję. Przy wzroście 170 centymetrów ważyła niespełna 40 kilogramów. Wróciła do zdrowia dzięki wsparciu bliskich i narodzinom maleńkiej siostrzyczki Gabrysi.
Dziś Ewa Bem musi być podwójnie silna. Oprócz nieustannego wspierania córki zajmuje się także jej dziećmi, a swoimi ukochanymi wnukami, 3,5-letnim Tomkiem i roczną Basią. Gwiazda wierzy, że jej Pamela, która już raz znalazła siłę do walki z chorobą i wygrała, zwycięży i tym razem. Codziennie modli się o jej zdrowie.
- Wiem, że Pan Bóg pomógł mi wiele razy w sytuacjach, kiedy inna pomoc nie mogła nadejść - wyznała w jednym z wywiadów wokalistka. Ufa, że tak będzie i tym razem.
***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:
