Plagiat w finale Eurowizji?
Finał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji jest szeroko komentowany przez internautów w mediach. Spore kontrowersje wzbudził występ reprezentantów Francji. Pierwszy raz w historii konkursu Francuzi nie zaśpiewali w ojczystym języku, a po bretońsku. Jednak nie to jest zaskakujące, a podejrzenie, że piosenka może być plagiatem.
W utworze "Fulenn" (posłuchaj!) zaprezentowanym na turyńskiej scenie PalaOlimpico wyraźnie słychać, zdaniem naszej redakcji, nawiązania do piosenki Benny Benassi "Satisfaction" (sprawdź!). Piosenki Francuzów nie słyszeliśmy podczas półfinałów, gdyż pochodzą oni z państwa "Wielkiej Piątki" i mieli zagwarantowane miejsce w finale.
Benny Benassi to popularny DJ, który zaczynał karierę w mediolańskich klubach. Na dobre zaistniał na międzynarodowej scenie house'owej w 2003 roku za sprawą wielkiego hitu "Satisfaction" (wyprodukowanego w 2002 r.), który przyniósł mu największą sławę i obecnie zaliczany jest do kanonu muzyki house i electro house. Utwór ten, zrealizowany wspólnie z grupą The Biz, swego czasu był najpopularniejszym house'owym przebojem granym w wielu dyskotekach świata.
Co do reprezentantów Francji, to Alvan, który jest trzonem grupy, występującej na Eurowizji, to jest on multiinstrumentalistą i artystą electro. Nic więc dziwnego, że mógł inspirować się przebojem "Satisfaction". Pytanie, czy inspiracja nie była zbyt mocna. Czy też słyszycie podobieństwo tych utworów?
Zobacz też:
Eurowizja 2022. Pocztówki wyśmiane przez internautów
Córka namówiła Kuleszę na wyjazd z Polski. Ojciec jest zazdrosny!
Bujakiewicz zdecydowała się na życiową rewolucję. Pomogła jej Beata Kozidrak
