Reklama
Reklama

Elżbieta Romanowska przeżyła horror. Aż trudno uwierzyć w jej słowa

Elżbieta Romanowska udała się niedawno w podróż pociągiem. W swoich mediach społecznościowych wyjawiła, że podróż nie należała do najmilszych. Aż trudno uwierzyć w to, co wyjawiła.

Elżbieta Romanowska jechała PKP

Elżbieta Romanowska w ostatnim czasie ma pełne ręce roboty. Aktorka łączy bowiem pracę na planie serialu "Barwy szczęścia" z rolą gospodyni show Polsatu "Nasz nowy dom". W związku z tym Ela musi dość sporo podróżować. Niedawno wybrała pociąg. Niestety jak można się domyślić, ten środek transportu miał dość spore opóźnienie. Aktorka nieprzyjemną sytuacją podzieliła się w mediach społecznościowych. Okazuje się, że to nie koniec przykrych wydarzeń.

Reklama

Zobacz też: Romanowska dostała niespodziewane wsparcie. Aż huczy od plotek

Elżbieta Romanowska przeżyła horror w pociągu PKP

Elżbieta Romanowska jechała pociągiem PKP do Warszawy. Aktorka myślała, że w komfortowych warunkach dotrze do stolicy, jednak jej się to nie udało. Pociąg nie dość, że był znacznie opóźniony, to jeszcze miał nieczynne toalety. Aktorka swoim niezadowoleniem podzieliła się w mediach społecznościowych.

"Podróż z Wrocławia do Warszawy ponad pięć godzin. Zablokowane toalety plus opóźnienie godzina i 45 minut" - rozpoczęła swoją wypowiedź gwiazda.

W dalszej części dość długiego monologu gwiazda zaczęła żalić się na pracowników kolei. Wtedy nie gryzła się w język.

"No PKP naprawdę wygrywacie w rankingu na największe pomyłki roku. Ludzie wkurzeni, zupełnie inny pociąg podstawiony, miejsca się nie zgadzają. Obsługa nie chce rozmawiać i odpowiadać na pytania, bo co ona może, ale dojechaliśmy. Jej!" - dodała na sam koniec.

Romanowska utyskuje na transport publiczny

Elżbieta Romanowska po długim wywodzie dodała kolejne nagranie, w którym dała upust swoim emocjom.

"Tak sobie pomyślałam, że kilkanaście lat temu kupiono pendolino i w końcu trasa Wrocław-Warszawa, Warszawa-Wrocław stała się bardziej przyjazna. Pociągiem pokonywało się w ponad trzy godziny. Było tych pendolino chyba z pięć. Teraz jest raptem jedno. Jedno w stronę Wrocławia i jedno chyba w stronę Warszawy, a tak to wszystkie pociągi cztery godziny i więcej" - powiedziała Elżbieta.

Aktorka na sam koniec wyjawiła coś, o czym wcześniej nie powiedziała. Aż trudno uwierzyć, że doszło do takiej sytuacji w pociągu.

"I tak myślę sobie, że no chyba w złą stronę zmierza to wszystko. Jak mówiłam, u nas w pociągu zablokowane były wszystkie toalety, ale ktoś jednak postanowił skorzystać i załatwił się przed" - wyznała Romanowska.


Zobacz też:

Romanowska odsłoniła nogi na ramówce Polsatu. Tak prezentowała się nowa prowadząca "Nasz Nowy Dom"

Edward Miszczak w końcu przerywa milczenie. Zdradził kulisy zwolnienia Katarzyny Dowbor

Tajemnica Elżbiety Romanowskiej. Osoba z ekipy "Nasz nowy dom" przerywa milczenie

Ela Romanowska o roli prowadzącej "Nasz nowy dom": "Nie chcę być drugą Katarzyną Dowbor" [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Romanowska | "Nasz nowy dom"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy