Edyta Pazura to szczęśliwa żona Cezarego Pazury i mama trójki dzieci. Gwiazda pojawiła się niedawno w podcaście, który porusza tematykę dzieci oraz mam. 34-latka postanowiła opowiedzieć o historii, której była świadkiem paręnaście lat temu.
Edyta Pazura była świadkiem samobójstwa
Edyta Pazura w końcu zdobyła się na szczere wyznanie. Gwiazda postanowiła opowiedzieć, o historii, która wywarła na jej psychice ogromne wrażenie. Była bowiem naocznym świadkiem samobójstwa.
Miałam sześć czy siedem lat i szłam z mamą do osiedlowej przychodni. I nagle usłyszałam taki tępy huk. Kobieta, która dopiero co urodziła dzieci, popełniła samobójstwo. Ja to tak pamiętam, to we mnie tak mocno utkwiło... - powiedziała Edyta w podcaście "Tak mamy".
Na Edycie wywarło to ogromne piętno. Okazuje się, że po dziś dzień wie, jak wyglądała tamta kobieta. Celebrytka zapamiętała każdy szczegół.
Oczywiście, wtedy, 25 lat temu, mówiło się, że wariatka, że urodziła dziecko, nie poradziła sobie i strzeliła samobója. Jak to na osiedlu, które niczym nie różni się od show-biznesu, plotka goniła plotkę. Dopiero później zrozumiałam, gdy sama urodziłam pierwsze, a potem drugie dziecko i też miałam jakieś problemy, że ta kobieta miała po prostu depresję poporodową. I nikt jej nie pomógł, bo wtedy taki termin w ogóle nie istniał - wyznała gorzko Edyta.
Edyta Pazura o baby blues i depresji poporodowej
Edyta Pazura w wielu wywiadach wyznawała, że sama cierpiała na depresję poporodową oraz baby blues. Nie czuła szczęścia, kiedy została mamą. Celebrytka potrzebowała czasu na pokochanie pierwszego dziecka i przez to długo myślała, że coś robi nie tak.
Gdy urodziłam pierwsze dziecko, wcale nie czułam wybuchających emocji i wielkiej miłości... Pamiętam, że tuż po narodzinach Amelii podeszłam do jej łóżeczka i powiedziałam: "No dobra Stara... Teraz musimy się poznać i zaprzyjaźnić". Nie rozumiałam tych wszystkich opowieści o długim oczekiwaniu na bobasa, sfruwającego wprost do serca matki z małej białej, puszystej chmurki. Miłość narodziła się z czasem, a ja potrzebowałam go za każdym razem, aby móc poradzić sobie w nowej sytuacji. Długo myślałam, że jest ze mną "coś nie tak". Dlaczego nie jest tak pięknie, różowo i słodko? - pisała Edyta w jednym ze swoich instagramowych postów.
Zobacz też:
Żona Stanisława Karpiela-Bułecki dwa razy straciła ciążę. Muzyk wyznaje








