Edyta Herbuś zna Tomasza Barańskiego od lat. Tak komentuje najnowszą aferę
Edyta Herbuś (43 l.) i Tomasz Brański (44 l.) znają się od dziecka. Chociaż z czasem, po 12 latach związku zrozumieli, że nie są sobie przeznaczeni, wciąż są bliskimi przyjaciółmi. Tancerka wspiera byłego chłopaka wśród zawirowań, jakie ostatnio wystąpiły w jego życiu zawodowym. Jak zapewnia, kluczowy może być tu czas na refleksje.
Edyta Herbuś i Tomasz Barański znają się niemal całe życie. Ich przyjaźń sięga czasów dzieciństwa i szkoły tańca, do której zapisali ich rodzice. Edyta do tej pory pamięta, jak wielkie wrażenie wywarł na niej kolega z kursu tanecznego.
Edyta Herbuś i starszy od niej o rok Tomasz Barański poznali się w swoich rodzinnych Kielcach, na kursie tańca dla dzieci w szkole Step by Step. W wywiadzie dla Żurnalisty tancerka wspominała ich pierwsze spotkanie:
"To było, jak miałam między 9 a 10 lat, jak się pojawił w szkole tańca. Pamiętam pierwszy moment, jak go zobaczyłam, to jest nie do wiary (...) To był pierwszy turniej. Kompletnie nie pamiętam, co ja wtedy pomyślałam, pamiętam po prostu jakieś totalnie obezwładniające uczucie, że ci zapiera dech w piersiach lub zabiera ci oddech na chwilę".
Z czasem zostali parą na parkiecie i w życiu. Razem zdobyli międzynarodową klasę taneczną "S" w tańcach latynoamerykańskich i drugie miejsce na Otwartych Mistrzostwach Polski Juniorów.
Do tej pory nie wiadomo, dlaczego się rozstali. W wywiadzie dla Plejady Herbuś w zawoalowany sposób dała do zrozumienia, że powodem zakończenia 12-letniego związku były problemy osobiste Barańskiego. Jak ujawniła, do tego stopnia zamartwiała się o ukochanego, że nocami płakała w poduszkę. Ostatecznie Barański zdecydował się pójść na terapię, ale związek nie przetrwał. Do tej pory parę tancerzy łączy bliska przyjaźń.
Plotki o rzekomo trudnym charakterze tancerza ciągną się za nim do tej pory. Niedawno media obiegły opinie na jego temat, wypowiedziane przez osoby, które z nim blisko współpracowały. Ich wypowiedzi, jakoby nie należał do osób miłych w obyciu, położyły się cieniem na jego karierze w "Tańcu z gwiazdami". Nie zostanie poproszony o współpracę przy układaniu choreografii do nowej edycji.
Jak przekonuje Herbuś, Barański, którego w końcu zna niemal całe swoje życie, jest zdolny do refleksji, samokrytyki i pracy nad sobą. Jak wyznała w rozmowie z Jastrząb Post:
"W tej edycji Tomka Barańskiego nie będzie. Jesteśmy z Tomkiem w bliskim kontakcie. Wiem, co się dzieje u niego w życiu. Bardzo się cieszę, że tak intensywnie pracuje nad sobą, żeby wrócić do równowagi i wspieram go. Myślę, że potrzebuje jeszcze trochę czasu i przestrzeni".
Herbuś zresztą, jak sama się pochwaliła, miała okazję po 19 latach powrócić do tanecznego show, jednak ostatecznie uznała, że woli całkowicie poświęcić się aktorstwu:
"Przy poprzedniej edycji były intensywne rozmowy na ten temat, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że jednak nie i że dla mnie jest to zamknięty etap. Teraz prowadzą z Polsatem rozmowy na trochę inny temat i zobaczymy, co z tego wyniknie".
Zobacz też:
Tomasz Barański zniknął po aferze. Teraz wyszło na jaw, jak świętuje
Najnowsze oświadczenie ws. Barańskiego. To oficjalnie koniec