Reklama
Reklama

Edyta Górniak zwróciła się do ludzi z poruszającym apelem. Podjęła poważną decyzję

Edyta Górniak w najnowszym komunikacie w mediach społecznościowych wyznała, że przyszedł czas, by odpoczęła. Ostatnie trudne przeżycia sprawiły, że diwa ma wyczerpane baterie i musi na nowo je naładować. Jej słowa poruszyły wielu fanów. Oto szczegóły.

Edyta Górniak tematem głośnych dyskusji. Diwa znów na językach

Edyta Górniak ostatnio była głównym tematem wielu dyskusji. Ludzie wspominają o niej, gdy tylko padają pierwsze typy, co do reprezentanta naszego kraju na Eurowizji (w końcu Edyta nadal jest rekordzistką Polski - w 1994 roku zajęła 2. miejsce). Tej zimy dyskusji było jeszcze więcej, ponieważ Edyta postanowiła wystartować w konkursie, a jury umieściło ją dopiero na 18. miejscu... w preselekcjach.

Edyta w odpowiedzi na tę "zniewagę" zapewniała, że zgłosiła się po wyznaczonym terminie, więc nie powinna być brana pod uwagę. Z tym scenariuszem nie zgadzał się jeden z jurorów.

Reklama

Edyta Górniak pod natłokiem plotek i dyskusji

"Słyszał pan szkic utworu, który wysłałam do TVP i tak przekraczając wskazany czas w regulaminie, gdyż decyzję wysłania podjęłam spontanicznie. Utwór szykowany był na kwiecień, czyli moją rocznicę eurowizyjnego wystąpienia w Dublinie i nie był jeszcze gotowy. Pełną wersję master wysłałam 12 lutego, nie 2 lutego, więc nie mógł pan słuchać faktycznego utworu..." - odpowiadała mu gwiazda na Instastory.

Nieprzyjemne plotki towarzyszyły też Edycie w związku z tematem Rafała Brzozowskiego (sądzono, że między sławami jest coś na rzeczy) oraz syna Alana, który związał się z nową partnerką. Nagromadzenie nieprzyjemnych tematów poważnie wpłynęło na stan wokalistki.

Edyta Górniak jest zmęczona. Daje sobie czas na regeneracje

Jak w takim razie czuje się artystka po tych wszystkich przeżyciach? Nie za dobrze. Jak podkreśla na Instagramie: "Niestety moja wielka miłość i pasja do kreatywności potrafi mnie traumatyzować. Kocham mimo to".

W kolejnej części wypowiedzi Edyta wyjawiła, że przekroczyła granice swojej akceptacji i jedyne czego teraz potrzebuje to relaks, a nie kolejny projekt.

"Układ nerwowy zauważa i zapamiętuje wszystko. Każde napięcie. To chwilowe i to przewlekłe, każdy wysiłek lęk, brak snu, niepewność, intrygi show-biznesu, tremę paskudne jedzenie w pośpiechu, irytację, kłamstwa ludzi, rozczarowanie. Po prostu wszystko. I wszystkie te napięcia lokują się w różnych mięśniach, obciążając nasze organy i zaburzając wszelki balans. Przestajemy być, kim naprawdę jesteśmy i wchodzimy w tryb Survival’owy. To kolebka wszelkich chorób... Jeszcze tylko jeden projekt. Jeszcze tylko jeden. Już ostatni. Jeszcze jeden... no dobra to jeszcze jeden" - uzewnętrzniała się diwa.


Na koniec artystka podkreśliła, że tylko odpoczynek pomoże jej odnaleźć balans:

"Próbuję odpocząć. Uzupełnić energię fizyczną, mentalną i Duchową. Życzę tego każdemu z nas. Bo sądzę, że większość osób, które to przeczyta, ma bardzo podobną sytuację w życiu, podobne potrzeby i spostrzeżenia".

Nic dziwnego, że w tych okolicznościach na jej Instagramie pojawiają się jedynie kadry ze spacerów - pełne pięknej przyrody i piaszczystych plaż. Edycie życzymy dużo siły!

Czytaj też:

Edyta Górniak przekazała smutne wieści o synu. Ojciec kolejny raz go zawiódł

Zdumiewające sceny z Górniak na lotnisku. Wszystko nagrała kamera

Górniak uznała, że najwyższa pora oficjalnie to ogłosić. "No to już wiecie, to prawda"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy